
„Der Spiegel” podaje, że niemieccy funkcjonariusze policji mieli dopuścić się gwałtu na Polce. Jeden z nich nagrał stosunek. Policjanci twierdzą, że Polka wyraziła na wszystko zgodę.
„Der Spiegel” podaje, że przed sądem w Erfurcie w niemieckiej Turyngii staną dwaj policjanci podejrzani o gwałt na Polce. Do zdarzenia miało dojść we wrześniu ubiegłego roku.
Funkcjonariusze Maximilian O. I Gurjan J. zatrzymali w zeszłym roku podczas kontroli drogowej polską parę podróżującą z Holandii. 33-letnia Polka, która nie mówiła po niemiecku, okazała do kontroli paszport, który okazał się być fałszywy. Z tego powodu została zatrzymana.
W celu potwierdzenia tożsamości kobiety, funkcjonariusze pojechali z nią i jej partnerem do ich mieszkania w Marlishausen. Policjanci weszli z kobietą do mieszkania, a jej partner został w samochodzie.
Kobieta zeznała, że już w mieszkaniu policjanci zaatakowali ją i zgwałcili. Jeden z nich wszystko nagrał.
Funkcjonariusze bronią się twierdząc, że kobieta sama zaproponowała im stosunek. „To raczej kobieta już w trakcie pierwszej kontroli podejmowała próby zbliżenia, potem obnażyła piersi i chwyciła jednego z policjantów za krocze” -„Der Spiegel” relacjonuje zeznania jednego z oskarżonych.
Mimo, że proces wciąż jest w toku, to już teraz wiadomo, że obaj mężczyźni nie wrócą do zawodu policjanta. Przyznali się bowiem do stosunku z zatrzymaną, a to rażące nadużycie, które wedle niemieckiego prawa uniemożliwia dalszą służbę.
Źródło: Der Spiegel