
Brexit dla Unii jest bardzo trudnym tematem, ponieważ pokazał, że integracja europejska nie jest jednokierunkowa, że można się zatrzymać i „wyjść z integracji europejskiej”, i jest życie poza Unią – powiedział dr Krzysztof Winkler z grupy badawczej Britannia.
W ocenie eksperta to dla propagatorów unii federalnej, czyli Europy narodów, jest dużym ciosem.
Oni w tej chwili wydają się robić bardzo dużo, żeby jak najbardziej opóźnić ten proces (…), by powstrzymać niejako proces wychodzenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, jeżeli się da. A jeżeli się nie da to maksymalnie utrudnić z tego punktu widzenia, że mogłoby się okazać, że Brytyjczycy wynegocjują sobie takie warunki, które pozwolą jednocześnie handlować i być poza Unią Europejską – mówił.
Czytaj więcej: Nie boją się Brexitu. Google wybuduje największy budynek w UE, w Londynie
Według eksperta, to z kolei mogłoby być sygnałem dla innych państw, że też mogą wyjść ze wspólnoty, wynegocjować podobne warunki jak brytyjskie i handlować z Unią, a jednocześnie nie podlegać rozwiązaniom, które narzuca Bruksela.
Winkler przypomniał, że celem Brexitu było w zasadzie uzyskanie kontroli nad granicami.
Na pewno będą bardzo dużą kwestię odgrywały interesy City i utrzymania City jako jednego z największych hubów finansowych świata, obok powiedzmy Nowego Jorku, Szanghaju, Tokio – mówił Winkler.
Jego zdaniem biorąc pod uwagę fakt, że największą gospodarką świata w tej chwili są Stany Zjednoczone, zaraz za nimi znajdują się Chiny, a nieco dalej Indie, to „Brytyjczycy na pewno bardzo chętnie by weszli i zrobili tam interesy”.
Warto przeczytać: Eksperci: 90 procent wzrostu gospodarczego wydarzy się poza Unią Europejską. Wielka Brytania nie boi się o swoją przyszłość po Brexicie
(PAP)