
Część wprowadzonych przez rząd nakazów, w tym ten, by osoby poniżej 18. roku życia przebywały poza domem tylko pod opieką osoby dorosłej, podważają powagę państwa – ocenił w środę kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak.
Na briefingu w Warszawie Bosak zaznaczył, że premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski ogłosili we wtorek kolejne ograniczenia mające na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się koronawirusa przedstawione w trybie rozporządzenia – nie ustawy – i bez wprowadzenia stanu nadzwyczajnego.
Podkreślił, że choć sam jest zwolennikiem wprowadzenia licznych ograniczeń, to część z obecnie wprowadzonych pokazuje, że „rząd traci powagę”. Przytaczał przykłady nastolatków, którzy nie mogą zupełnie wychodzić z domu, nawet z psem, bo oboje rodzice pracują cały dzień – np. gdy ojciec jest z zawodu kierowcą, a matka pracuje w aptece. Ponadto – dodał – to nastolatkowie najczęściej działają w wolontariacie, robiąc zakupy osobom starszym, które obawiają się koronawirusa lub wyprowadzając im psy.
Niepoważne jest też zdaniem Bosaka wymuszanie spacerów w dystansie pomiędzy członkami rodziny, żyjącymi pod jednym dachem.
Polityk zaznaczył, że nie jest przeciw ograniczeniom, chroniącym przed zarażaniem się koronawirusem. „Natomiast nie możemy przekraczać granicy zdrowego rozsądku, a takie postępowanie podważa powagę naszego państwa” – powiedział Bosak.
Odniósł się też do przepisów tzw. tarczy antykryzysowej. Według niego, będą one nieskuteczne i będą stanowić „betonowe koło ratunkowe dla polskich przedsiębiorców”. Apelował o wprowadzenie dla nich „szybkich kredytów obrotowych” na wzór niemiecki i „ulżenie w kosztach stałych”. Jeśli te propozycje nie wejdą w życie – przekonywał – polskie firmy będą upadać, a następnie „będą wykupywane” np. przez Niemców.
Ustawy z tzw. tarczy antykryzysowej mają wesprzeć służbę zdrowia w zwalczaniu epidemii koronawirusa, a także zniwelować negatywne skutki tej epidemii dla polskiej gospodarki.
Pakiet m.in. zwalnia mikrofirmy i samozatrudnionych z płacenia ZUS przez 3 miesiące. Przewiduje także wypłacanie świadczeń postojowych i dopłat do wynagrodzeń dla pracowników przez państwo. Pracodawcy będą też mogli uelastycznić czas pracy w swoich zakładach. Nowe przepisy zakładają przedłużenie kredytów obrotowych dla firm oraz brak kar za opóźnienia w przetargach publicznych.
(PAP)