
Wściekły na sąsiadów 32-latek otworzył ogień w budynku. Teraz zajmie się nim sąd.
Do wstrząsających wydarzeń doszło w sobotę w Elatmie w rosyjskim obwodzie riazańskim. Rosjanin nie mógł znieść hałasujących sąsiadów i postanowił uciszyć ich… na zawsze.
Jak informuje portal Lenta.ru 32-latek wziął broń i wyszedł na klatkę schodową. Tam otworzył ogień i zastrzelił trzy osoby – kobietę i dwóch mężczyzn.
Następnie rzucił się w pościg za uciekającymi z budynku dwoma mężczyznami. Ich również dopadł i zastrzelił.
Zabici to młodzi ludzie, w wieku od 22 do 31 lat. Strzelającym okazał się natomiast pracownik miejscowego ambulatorium neuropsychiatrycznego.
Na miejsce strzelaniny przyjechała policja. Mężczyzna został odnaleziony i aresztowany dopiero po dwóch godzinach.
Policji nie udało się jednak odnaleźć broni, z której oddano strzały. Za to prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa.
Za popełniony czyn grozi mu dożywocie.
Rosyjska policja odnotowuje w ostatnim czasie eskalację przemocy domowej i sąsiedzkiej. Natomiast prasa wiąże ją z ograniczeniami w poruszaniu sie wprowadzonymi w ramach walki z epidemię koronawirusa.
Źródło: Lenta.ru / Fakt