
Co najmniej 23 malijskich żołnierzy zostało zabitych w regionie Gao, na północy Mali. W regionie tym od miesięcy trwa duża aktywność islamskich dżihadystów, a francuska operacja Barkhane wspierająca rządy państw Sahelu, nie zawsze okazuje się efektywna.
Tym razem terroryści zaatakowali garnizon wojskowy w Bambie. Zginęło co najmniej dwudziestu żołnierzy – podały lokalne władze.
Efektem ataku są też duże straty sprzętu wojskowego. Terroryści po akcji zdążyli się wycofać bez pogoni ze strony sił rządowych. Lokalne media piszą o silnym uzbrojeniu napastników.
Dowództwo malijskiej armii w Gao, które jest stolicą regionu, potwierdziło atak i śmierć żołnierzy. Nie podano jednak ich liczby. Komunikat armii mówi także o stratach wśród dżihadystów. Ataki, których celem jest armia rządowa trwają już od kilku miesięcy, a słabo wyposażone wojsko nie jest w stanie udzielić napastnikom odpowiedniej riposty.
Na tych terenach działają dwie grupy islamskich terrorystów. Pierwsza to uznawane za filię Al-Kaidy – Islam and Muslim Support Group (JNIM). Druga to związane z Państwem Islamskim oddziały Państwa Islamskiego w Afryce Zachodniej (ISWA).
Fr>En translation
Mali : A garrison attacked this Monday morning in Gao (Bamba): at least 23 soldiers killed (provisional). Peace to the souls of these brave men. You have to build an army to kick the anthill otherwise dark days are looming on the horizon. https://t.co/bimP6eFc1B
— Jack Leavers (@jackleavers) April 6, 2020
Źródło: Le Figaro/ AFP/ SigloXXI