Niemieckie linie lotnicze tracą milion euro co godzinę. Lufthansa liczy na pomoc Berlina, Brukseli, Wiednia i Zurychu

Samolot linii Lufthansa.
Samolot linii Lufthansa. Foto: Pixabay
REKLAMA

Niemieckie narodowe linie lotnicze twierdzą, że nie przetrwają epidemii koronawirusa bez pomocy rządu. Co godzinę tracą milion euro z rezerwy.

Epidemia koronawirusa rujnuje niemieckie narodowe linie lotnicze Lufthansa. To największy kryzys w 65-letniej historii koncernu.

Szef Lufthansy Carsten Spohr wysłał do pracowników nagranie wideo, w którym relacjonuje sytuację spółki. Spohr stwierdził, że kryzys potrwa dłużej niż sobie wyobrażał, a Lufthansa traci ze swoich rezerw płynności ok. miliona euro co godzinę.

REKLAMA

– Dzień i noc. Tydzień po tygodniu i prawdopodobnie także miesiąc po miesiącu – mówi na nagraniu szef niemieckiego koncernu.

Szef Lufthansy stwierdził też, że przewoźnik nie będzie w stanie „przetrwać tego trwającego coraz dłużej kryzysu bez wsparcia ze strony państwa”. Jednocześnie zapewnił pracowników, że jest w trakcie rozmów ws. pomocy i jest dobrej myśli.

Spohr liczy, że nie tylko Niemcy udzielą finansowej pomocy całej grupie. Pomoc Niemcom miałyby udzielić również Unia Europejska, Szwajcaria i Austria. A to ze względu na działające tam spółki zależne – Swiss, Brussels Airlines i Austrian Airlines Lufthansa.

W związku z epidemią Lufthansa zakończyła już m.in. działalność podlegającej jej niskokosztowej linii Germanwings. Zredukowana została też niemiecka flota samolotowa.

Źródło: Deutsche Welle

REKLAMA