Rząd się wyżywi. Szykują się podwyżki w Kancelarii Premiera, gdy Polacy masowo tracą pracę

Mateusz Morawiecki. Foto: PAP
Mateusz Morawiecki. Foto: PAP
REKLAMA

Rząd się wyżywi. W czasach pandemii, gdy polska gospodarka właściwie stanęła i posypały się zwolnienia, w Kancelarii Premiera szykują się podwyżki. W tym samym czasie Mateusz Morawiecki proponuje przedsiębiorcom żałośnie niskie wsparcie za zamknięcie biznesów.

W czasie pandemii koronawirusa wielu Polaków straciło pracę, inni muszą zadowolić się niższymi pensjami, ale rząd się wyżywi. Najnowsze doniesienia na temat pomysłów gabinetu Mateusza Morawieckiego wprost wpisują się w jego wizję dotyczącą maksymalnego wsparcia dla budżetu i minimalnego dla przedsiębiorców.

Jak donosi „Fakt” Kancelaria Premiera dała zielone światło na podwyżki dla osób pracujących na zapleczu rządu. Zmiany w wysokości pensji mają dotyczyć asystentów i sekretarzy premiera, wicepremierów, ministrów, wiceministrów, szefa Kancelarii Premiera – w sumie kilkudziesięciu osób.

REKLAMA

Kancelaria Premiera tłumaczy, że takie działanie ma związek z wyrównaniem po noworocznym wzrośnie płacy minimalnej. Najniższa stawka dla asystentów ma wynieść jednak 2900 złotych, a więc więcej niż płaca minimalna. Ta natomiast w czasach kryzysu powinna być przez rząd przynajmniej obniżona, aby więcej osób mogło zachować swoją pracę.

O podwyżkach i ich wysokości zadecyduje dyrektor generalny Kancelarii Premiera – nie będą one automatyczne i równe dla wszystkich. – Wysokość dodatku służbowego uzależnia się od charakteru, złożoności i efektów pracy – napisano w projekcie rozporządzenia.

REKLAMA