
Merkel Lego – tak Niemcy nazwali betonowe kloce, które masowo pojawiają się na ulicach ich miast. Miasta Zachodniej Europy grodzą się i barykadują w obawie przed zamachami terrorystycznymi.
Jako pierwszy grodzić się zaczął Paryż, gdzie ponad rok temu wokół wieży Eifla ustawiono płoty i bramki. Teraz, Po zamachu w Hiszpanii, kiedy to terroryści zabili 16 osób taranując je furgonetkami, miasta w Europie obstawiają się betonowymi klocami i zaporami.
Władze Kolonii zdecydowały o ogrodzeniu betonem słynnej katedry, będącej symbolem miasta. Stało się to po tym jak wyszło na jaw, iż islamscy terroryści planowali w Hiszpanii zamachy na znacznie większą skalę. M.in. za pomocą furgonetki wypełnionej materiałami wybuchowymi zamierzali wysadzić najsłynniejszy kościół Hiszpanii, Sagrada Familia.
Zobacz też: Polski kierowca zaatakowany w Belgii. Z poranioną twarzą trafił do szpitala
W tym tygodniu o ustawianiu na ulicach betonowych przeszkód i barier zadecydowały władze holenderskiego Rotterdamu. Kilka miesięcy władze miasta wraz z policją zaczęły sporządzać mapę „wrażliwych puntów” miasta.
Burmistrz Rotterdamu Ahmed Aboutaleb w rozmowie z dziennikiem Telegraaf powiedział, że pierwsze miejsca wytypowano na podstawie symbolicznego znaczenia danej lokalizacji, tego, iż często gromadzą się tam ludzie i można tam wjechać samochodem.
– W takich miejscach zapewniliśmy szczególnie dużą obecność policji – powiedział burmistrz.
Kolejny krokiem jest ustawianie betonowych zapór na placach i miejscach wypoczynku, do których otwarty jest dostęp z ulicznych jezdni.
Rotterdam chce zadbać, by zapory i przeszkody zbytnio nie szpeciły miasta, dlatego planowane jest rozmieszczanie wielkich donic. ławek, poręczy i podwyższanie wysokości chodników, tak by samochody nie mogły na nie wjeżdżać.
Znacznie prostsze metody stosowane są tymczasem w Niemczech. Tam na masową skalę ustawiane są na ulicach betonowe kloce, które Niemcy, wdzięczni swej kanclerz, ochrzcili mianem „Merkel Lego”.
Zobacz też: Niemieckie służby: Dżihadyści przygotowują nowy rodzaj zamachów. Ofiar mogą być setki