
Tygodnik „Wprost” dotarł do wewnętrznego sondażu PiS. Obóz rządzący bada frekwencję przed wyborami prezydenckimi. W międzyczasie w Sejmie złożono projekt zmian w Konstytucji.
Według wewnętrznego sondażu PiS gdyby wybory korespondencyjne przeprowadzono to frekwencja wyniosłaby 46 proc. Przez okres wielkanocny wskaźnik ten wzrósł o 5 proc.
To właśnie 17 maja jest według tygodnika „Wprost” najpoważniej rozważanym obecnie terminem elekcji. PiS liczy na frekwencję powyżej 50 proc. i to pomimo epidemii koronawirusa.
Gowin przekonuje Kaczyńskiego do zmian w Konstytucji
Jak informuje „Wprost” Jarosław Gowin jeszcze tydzień temu przekonywał Jarosława Kaczyńskiego do swojego projektu zmian w Konstytucji. Chodzi o wydłużenie kadencji prezydenta o 2 lata bez możliwość reelekcji.
Szef Porozumienia informował prezesa PiS, że dogadał się w tej sprawie z PSL-em. Okazało się jednak, że ludowcy nie chcą poprzeć projektu. To miało przesądzić o negatywnej decyzji Kaczyńskiego w tej sprawie.
PiS proponuje projekt zmian w Konstytucji
Tymczasem w środę 15 maja PiS złożył projekt zmian w Konstytucji bliźniaczy do tego Jarosława Gowina. Projekt zakłada przedłużenie kadencji obecnego prezydenta o dwa lata i odwołanie wyborów 10 maja.
Co może oznaczać ten dwugłos w partii rządzącej? Możliwe, że jest to ukłon w stronę koalicjanta. PiS ma jednak świadomość, że nie ma większości potrzebnej do przeforsowania. Jeśli więc nie namówią do zmian opozycji, to złożenie projektu będzie tylko czczym gestem.
Trudno bowiem zakładać, że PiS zmienił zdanie co do wyborów. Z drugiej jednak strony sam minister zdrowia Szumowski podpisał się pod propozycją zmian w Konstytucji.
Źródło: wprost, dorzeczy