
Prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow nie dba specjalnie o prawa obywateli przy wymuszaniu przestrzegania przepisów dotyczących zapobieganiu rozprzestrzeniania się epidemii. Kadyrow utrzymuje porządek „pałkami”, a na krytykę odpowiada groźbami.
„Wolę uderzyć jedną osobę niż pogrzebać 1000 innych” – odpowiedział krytykom na Instagramie. Ramzan Kadyrow uważa, że „wszelkie środki są dobre, aby powstrzymać epidemię”.
Liczba ofiar śmiertelnych w Czeczenii nie jest przejrzysta. Oficjalne statystyki mówią o zarażeniu tylko 175 osób.
Dlatego widać dużą dysproporcję pomiędzy zastosowanymi, dość radykalnymi, metodami, a rzeczywistym zagrożeniem. W Czeczenii pierwsze środki zaradcze podjęto pod koniec marca, już przy trzech stwierdzonych przypadkach infekcji. Zamknięto kawiarnie i restauracje, a kilka dni później na całym terytorium wprowadzono izolację mieszkańców oraz zamknięto granice.
Obowiązuje też godzina policyjna pomiędzy 20:00 a 8:00 rano. Osoby, które łamią przepisy, traktuje się bardzo brutalnie. Są bite i umieszczane w aresztach. Niektórzy tłumaczą to tym, że prezydent jest wojownikiem i dlatego preferuje proste, żołnierskie metody sprawowania władzy.
Kadyrow niezbyt liczy się też z mediami. Groził np. wprost korespondentowi rosyjskiej „Nowej Gaziety”.
„Panowie z FSB, zróbcie coś ze swoimi podwładnymi, którzy nas prowokują” – zaapelował po tym incydencie do swoich przyjaciół w Moskwie.
Dziennikarskie śledztwo rosyjskiego dziennika kwestionowało oficjalne statystyki dotyczące przypadków koronawirusa w Czeczenii i wskazywało na niewłaściwe postępowanie w sytuacji epidemii.
Czeczenia. Ramzan Kadyrow zabronił w dniach 18 i 19 kwietnia wychodzić ludziom z domu. Kwarantanna totalna https://t.co/dZNRyT7hPT
— Anna Łabuszewska (@labuszewska) April 18, 2020
Tymczasem w #Czeczenia… pic.twitter.com/Y3qkz7eeYD
— Andrzej Nowak (@AndrzejNowak) April 4, 2020
Źródło: Liberation/ Swoboda