
Prezydenci miast Opolszczyzny otrzymają polecenie przekazania Poczcie Polskiej spisy wyborców, potrzebne do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych. Jednak wojewoda nie może ich do tego zmuszać.
Prezydenci, wójtowie i burmistrzowie miast Opolszczyzny otrzymali za pośrednictwem platformy ePuap zaskakujące pismo od szefowej Oddziału Nadzoru i Redakcji Dziennika Urzędowego Województwa Opolskiego.
Urzędniczka działając z upoważnienia wojewody Adriana Czubaka (PiS) poinformowała ich, że w najbliższych godzinach otrzymają polecenie przekazania Poczcie Polskiej spisów wyborców, niezbędnych do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych.

Sęk w tym, że wojewoda nie może wydawać takiego polecenia ani według obowiązującego Kodeksu wyborczego, ani opracowywanego przez Senat projektu ustawy o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym.
Jak zauważyli prawnicy spisy wyborców sporządzane są i przechowywane w gminach w dwóch egzemplarzach. Jeden z nich powstaje na kilka dni przed wyborami i służy komisjom wyborczym do potwierdzania udziału wyborców w głosowaniu.
Wojewoda nie ma prawa żądania takich dokumentów, a tym bardziej w opisanym w piśmie urzędniczki, godzinowym terminie. – Tym bardziej, spisy wyborców są przed wyborami aktualizowane – zauważył reporter radia RMF Tomasz Skory.
Bum.
Wojewoda do wójtów, burmistrzów i prezydentów miast: proszę przekazać Poczcie Polskiej spisy wyborców. Do jutra do 15:00 – czyli o tym, jak przedstawiciel rządu na Opolszczyźnie wyobraża sobie swoje nieistniejące uprawnienia.
Mowę mi odjęło:https://t.co/uJiqhtmzLw pic.twitter.com/y39WjEKuqW— Tomasz Skory (@TomaszSkory) April 22, 2020
Dziennikarz zauważył, że nawet, gdyby PiS przepchnął ustawę o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym, to nic by nie zmieniło.
– Nowe, nieobowiązujące jeszcze i nieuchwalone przepisy nakazują wprawdzie przygotowanie trzeciego egzemplarza spisu wyborców i przekazanie go operatorowi, przeprowadzającemu wybory korespondencyjne, ale i w tej procedurze nie ma miejsca dla wojewody – wskazuje Skory.
Jakby tego było mało przedstawiciel rządu w terenie, a tym właśnie jest wojewoda, w przypadku problemów ma obowiązek uzupełnić dane z pomocą posiadanych przez siebie rejestrów bądź baz danych, do których ma dostęp.
Skory, który ujawnił pismo, potwierdził jego autentyczność. Dziennikarz RMF zauważył jednak, iż jest to tylko zapowiedź polecenia i polityk PiS może się z niego wycofać, gdy zda sobie sprawę z bezprawności swoich działań.
Źródło: RMF