
26 kwietnia wypada pierwsza niedziela po poluzowaniu obostrzeń ograniczających liczbę wiernych na Mszach Świętych. Ile osób może dziś pojawić się na nabożeństwie? Czy katolik zostając dziś w domu popełni grzech?
20 kwietnia rząd poluzował obostrzenia, które ograniczały liczbę wiernych na Mszach Świętych. Nie oznacza to jednak, że na Mszę wejdzie dziś każdy. Według nowych zasad limit osób w miejscach kultu religijnego to 1 osoba na 15 mkw.
Wszyscy znajdujący się w kościele są również zobowiązani do zakrywania ust i nosa. Wszyscy – poza kapłanem.
– Zachęcamy księży proboszczów, by niezwłocznie poinformowali parafian, ile osób będzie mogło przebywać jednocześnie w ich kościołach i kaplicach. Informacje można opublikować na stronach internetowych, w mediach społecznościowych oraz wywiesić przy wejściach do świątyń – powiedział rzecznik Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik. – Kościół w Polsce, tak jak do tej pory, będzie dla dobra wspólnego przestrzegał rozporządzeń władz państwowych dotyczących przeciwdziałania epidemii.
Czy dyspensa od udziału we Mszy wciąż obowiązuje?
Tak. Na początku biskupi przedłużali dyspensę do konkretnych dat. Ostatnia dyspensa została jednak ogłoszona „do odwołania”.
Dyspensa zwalnia katolika z uczestnictwa we Mszy Świętej, ale nie ze „święcenia dnia świętego”. Można to zrobić oglądając Mszę Świętą w telewizji, Internecie, gromadząc się z domownikami na wspólnej modlitwie lub w inny godny sposób. O tym, że dyspensa to nie „wakacje od Pana Boga” przypomina również przewodniczący KEP.
– Dyspensa nie oznacza wakacji od Pana Boga. Warto łączyć się w tym czasie z celebracjami, które są transmitowane przez Internet lub telewizję, można oglądać i modlić się, ale nie tak, jak się ogląda filmy czy słucha słuchowiska, lecz łączyć się duchowo z tym, co w kościele się dzieje” – powiedział abp. Gądecki.
Źródło: KEP