Władzę w Korei Płn. przejmie siostra Kim Dzong Una? Podobno jest jeszcze gorsza niż brat

Kim Dzong Un - przynajmniej teoretycznie - wciąż kroczy na czele Korei Płn. Do przejęcie władzy jest już jednak gotowa Kim Jo Dzong (pierwsza z prawej). Foto: PAP
Kim Dzong Un - przynajmniej teoretycznie - wciąż kroczy na czele Korei Płn. Do przejęcie władzy jest już jednak gotowa Kim Jo Dzong (pierwsza z prawej). Foto: PAP
REKLAMA

Od kilku dni światowe media spekulują na temat stanu zdrowia przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una, który miał doznać ataku serca. Jego stan podobno jest ciężki. Co, jeśli nie będzie mógł dalej sprawować władzy? Według brytyjskiego eksperta faworyt do przejęcia schedy jest jeden.

Japońskie media powołują się na słowa jednego z chińskich lekarzy, którzy polecieli ratować przywódcę Korei Północnej. Okazuje się, że jego stan jest bardzo poważny. Kim 12 kwietnia doznał ataku serca i trafił na stół operacyjny. Coś jednak chyba poszło nie tak. Według dziennika „Shukan Gendai”, Kim zmienił się w „warzywo”.

W tym momencie pojawia się bardzo ważny wątek przejęcia władzy. Jeśli bowiem Kim umrze, albo nie będzie zdolny rządzić krajem, kto go zastąpi?

REKLAMA

Prawdopodobnie jego siostra Kim Jo Dzong. Bo to ona, zdaniem prof. Natashy Lindstaedt, brytyjskiej ekspertki ds. północnokoreańskich, ma na to największe szanse.

– Wodzowie Korei nie są widziani ani przedstawiani mieszkańcom jako ludzie. Oni są bogami, którzy wszystko zmieniają na lepsze. Jeżeli Kim Jo Dzong obejmie władzę, również stanie się istotą boską i tak będzie pokazywana – mówiła dziennikowi „Mirror”.

Niestety, zdaniem eksperta siostra przywódcy Korei Płn. wcale nie złagodzi polityki brata. Podobnie jak on jest wielka zwolenniczką rozwoju militarnego. Zmiana władzy nie oznacza więc odejścia od prowokacji, rozbudowy potencjału atomowego i prób balistycznych. Należy przypomnieć, że zuchwałe posunięcia Kima sprawiły, iż świat stanął na krawędzi wojny.

W zarządzaniu krajem Kim Jo Dzong – jak się spekuluje – miałaby być jeszcze bardziej brutalna od brata.

O tym, że jest faworytką do przejęcia dyktatorskiej władzy niech świadczy fakt, że po roku przerwy od polityki stała się członkiem Biura Politycznego KC.

Kim Jo Dzong ma 33 lata i jest najmłodszą córką poprzedniego przywódcy Korei Płn., Kim Dzong Ila. Jej relacje z bratem są podobno bardzo dobre. Oboje studiowali w prywatnej szkole w Szwajcarii. Do tej pory Jo zajmowała się agitacją, propagandą i relacjami międzynarodowymi.

Źródła: „Mirror”, NCzas.com

 

 

 

REKLAMA