
W kierunku kanclerz Angeli Merkel podczas wiecu wyborczego w Heidelbergu jej przeciwnicy rzucili dwa pomidory. Jeden z nich dosięgnął celu i poplamił piękną, czerwoną garsonkę szefowej CDU.
Agencja dpa podała, że podczas incydentu Merkel zachowała spokój. Do rzutu pomidorem doszło po przemówieniu szefowej rządu, gdy stała jeszcze na scenie.
Przeciwnicy Merkel zakłócali wiec gwizdami i okrzykami w kierunku polityków CDU: „zdrajcy narodu”, „obłudnicy” i „kłamcy”. W spotkaniu na placu uniwersyteckim w Heidelbergu uczestniczyło około 3000 osób.
Między zwolennikami i przeciwnikami szefowej rządu doszło do przepychanek.
W swoim przemówieniu Merkel dziękowała obywatelom za ich zaangażowanie na rzecz uchodźców. Nazwała ich działania „wspaniałym przykładem humanitarnej pomocy”.
„Jeżeli popełniliśmy jakiś błąd, to było nim nie to, że przyjęliśmy do siebie ludzi, lecz to, że nie zauważyliśmy, że ludzie w Jordanii, w Libanie, w Turcji i Syrii nie mają nic do jedzenia, że nie mogą się uczyć, i że oddają się w ręce szmuglerów, ponieważ nie wiedzą, co mają zrobić” – tłumaczyła.
Merkel zastrzegła, że „rok 2015 nie może się powtórzyć”. Dwa lata temu do Niemiec przyjechało prawie 900 tys. uchodźców z zamiarem ubiegania się o azyl.
Incydent w Heidelbergu był pierwszym przypadkiem obrzucenia Merkel pomidorami. Jej przeciwnicy ograniczali się dotychczas do gwizdów i okrzyków. Szczególnie silne protesty mają miejsce w Niemczech wschodnich, na terenie byłej NRD.
https://youtu.be/vBmPRXaa5rA
Wybory do Bundestagu odbędą się 24 września. Z sondaży wynika, że Merkel zachowa prawdopodobnie fotel kanclerski przez kolejne cztery lata. (PAP)