
Elon Musk buntuje się przeciwko metodom walki z koronawirusem. Zaapelował, by władze oddały społeczeństwu „pieprzoną wolność”.
Podczas jednej z wideokonferencji transmitowanej w internecie, właściciel firm SpaceX i Tesla zastanawiał się, jakie będą następstwa zamknięcia krajów.
– To przymusowe uwięzienie ludzi w domach jest wbrew moim prawom konstytucyjnym. Moim zdaniem wolność ludzi jest łamana w sposób okropny i zły. To oburzające. Przywróćcie ludziom ich pieprzoną wolność – apelował.
To nie pierwszy tego typu apel Muska. Pod koniec kwietnia na Twitterze napisał: „Wolna Ameryka teraz”, co spotkało się z szerokim odzewem.
FREE AMERICA NOW
— Elon Musk (@elonmusk) April 29, 2020
Pochwalił też stan Teksas, który jako jeden z pierwszych zniósł restrykcje obowiązujące w związku z pandemią.
Wcześniej zasugerował, że podejmowane działania w związku z epidemią wprowadzają jedynie panikę, która finalnie przyniesie więcej szkód, aniżeli sam wirus.
– Panika związana z koronawirusem jest głupia. Domyślam się, że panika spowoduje więcej szkód, niż wirus, jeśli już tak się nie stało – uważa Musk.
Wielu zarzuca Muskowi, że przyjął taką postawę, aby bronić interesów swoich firm. Musk odrzuca te oskarżenia i wskazuje, że problem dotyczy setek tysięcy firm, a system stanowi naczynia połączone. Jeśli bowiem upadnie jego firma albo inne wielkie przedsiębiorstwo, to w konsekwencji zlecenia stracą podwykonawcy, co spowoduje utratę miejsc pracy przez dziesiątki tysięcy osób.
Bravo Texas! https://t.co/cVkDewRqGv
— Elon Musk (@elonmusk) April 29, 2020