
W trakcie video-debaty prezydenckiej, zorganizowanej przez „Newsweek”, kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak merytorycznie „wypunktował” Lewicę, demaskując jej nieformalny mariaż z Prawem i Sprawiedliwością. Co na to Robert Biedroń? Jego odpowiedź może tylko wywołać śmiech i pożałowanie.
– Lewica wręcz klaszcze, kiedy przedstawiciele PiS-u proponują kolejne podatki. Tak było w przypadku od akcyzy, w przypadku podatku cukrowego (…). Tak jest w przypadku każdego elementu polityki społecznej czy gospodarczej, która ma charakter lewicowy – mówił Krzysztof Bosak.
Bosak zauważył też, że to partia rządząca zaciągnęła Włodzimierza Czarzastego do prezydium Sejmu, a z kolei Lewica w zamian za to miała przyzwolić na zmianę regulaminu Sejmu przez prezydium, a nie przez głosowanie.
Kandydat Lewicy zaprezentował jak nie odpowiadać na pytania. W żaden sposób nie potrafił odnieść się do popartych faktami zarzutów ze strony Bosaka , nawet nie zaprzeczył, że lewicowy gospodarczo PiS tworzy sojusz z Lewicą.
– Nie ma się co mazać panie kolego, że nie macie swojego marszałka. Jak będziecie trzecim klubem parlamentarnym jak Lewica, to może się dorobicie swoich marszałków. Lewica ma bogatą tradycję w tym zakresie. Czerpcie z najlepszych wzorów – odpowiadał Robert Biedroń, że ludzie oczekują „sprawiedliwego, opiekuńczego państwa dobrobytu”.
Bosak skwitował, że w tych wyborach mamy dwóch lewicowych kandydatów. Z jednej strony mamy Roberta Biedronia, a z drugiej zaś prezydenta Andrzeja Dudę.