Łowcy głów w akcji. Wielkopolscy policjanci zatrzymali drugiego z bandziorów, którzy napadli na stację benzynową. Pierwszy nie żyje

REKLAMA

Wielkopolscy policjanci i „łowcy głów” dopadli bandytę poszukiwanego przez dolnośląskich stróży prawa. W czerwcu wraz ze wspólnikiem napadł na stację benzynową. Wtedy, w strzelaninie jeden z policjantów został ranny, a jeden przestępca zginął.

Złapany był poszukiwany za włamanie wraz ze wspólnikiem na stację benzynową w województwie wielkopolskim. Obaj przestępcy zostali zauważeni w okolicach Milicza przez patrol policji, który podjął próbę ich zatrzymania.

REKLAMA

Bandyci mimo dawanych sygnałów świetlnych i dźwiękowych przez funkcjonariuszy nie zatrzymali się do kontroli i próbowali zbiec lokalnymi drogami, jadąc skradzioną Skodą Octavią. Auto porzucili na leśnej drodze i zaczęli uciekać pieszo.

Jeden z z przestępców zaczął strzelać do funkcjonariuszy i ranił jednego z nich w szyję. Drugi z policjantów odpowiedział ogniem i postrzelił bandytę. W wyniku ran przestępca zmarł na miejscu. Drugiemu, zamaskowanemu kominiarką bandycie udało się wtedy zbiec.

Zobacz też: Dramatyczny pościg lubuskiej policji za złodziejem. Poszczęściło mu się. Pójdzie tylko siedzieć [VIDEO]

Dwa dni temu funkcjonariusze z Dolnego Śląska opublikowali w mediach rysopis poszukiwanego oraz zdjęcia przedstawiające kilka możliwych wariantów jego wyglądu. Publikacje medialne spotkały się szerokim oddźwiękiem.Do policji zaczęły spływać informacje z różnych regionów kraju.

Poszukiwany przestępca został zatrzymany dzisiaj około godz. 2.30 w nocy na prywatnej posesji w Wielkopolsce. Był kompletnie zaskoczony. Zatrzymania dokonali policjanci z powiatu kolskiego wspierani przez poznańskich antyterrorystów i „Łowców Głów”. Po zatrzymaniu bandyta trafił do aresztu śledczego we Wrocławiu.

Żródło: KWP we Wrocławiu

Zobacz też: Co tam się stało? Pijany kierowca próbował staranować radiowozy gigantycznym ciągnikiem. Potem zaatakował policjanta [VIDEO]

REKLAMA