
Szkocka Partia Narodowa sprawująca aktualnie w tym kraju władzę chce wprowadzić bezwarunkowy dochód podstawowy. Ma to być odpowiedź na problemy ludzi spowodowane pandemią koronawirusa.
Jeszcze więcej socjalizmu i socjalnych rozwiązań – to niestety odpowiedź sporej części państw na kryzys spowodowany zamrożeniem gospodarki w związku z pandemią koronawirusa.
Szkocja chce dochodu bezwarunkowego
Nicola Sturgeon, podczas wtorkowej konferencji prasowej zapowiedziała, że zamierza prowadzić rozmowy z rządem Zjednoczonego Królestwa na temat wprowadzenia w Szkocji dochodu bezwarunkowego.
Idea dochodu bezwarunkowego polega na tym, że każdy mieszkaniec kraju – bez żadnych warunków wstępnych – będzie otrzymywał określoną kwotę pieniędzy. Dostali by ją zarówno pracujący, jak i bezrobotni.
Sturgeon podkreśliła, że jego wprowadzenie wiązałoby się ze zlikwidowaniem części zasiłków socjalnych. – Doświadczenia związane z wirusem i jego ekonomicznymi konsekwencjami sprawiły, że przekonałam się mocno, do poglądu, że to idea, której czas nadszedł – stwierdziła pierwsza minister.
Dorośli mieszkańcy mieliby otrzymywać 5200 funtów rocznie, z kolei osoby do 16 roku życia miałyby otrzymywać połowę tej kwoty. Dla porównania roczna pensja minimalna w Szkocji to obecnie 14 tysięcy funtów.
Dochód gwarantowany – nieudany eksperyment
Nieudany eksperyment dotyczący dochodu gwarantowanego miał miejsce między innymi w Finlandii i Kanadzie. W „kraju Świętego Mikołaja” przez rok rozdawano grupie obywateli po 560 euro miesięcznie. Jednak „ku zaskoczeniu” wszystkich projekt ten zakończył się klapą.
– Rząd wprowadza zmiany prowadzące do odejścia od projektu podstawowego dochodu – informuje dziennik „Svenska Dagbladet”. Socjaliści jednak dalej nie uczą się na własnych błędach i jak twierdzą „czas eksperymentu był zbyt krótki, by wyciągać ostateczne wnioski”.
To było w roku 2019, ale już rok wcześniej z podobnego pomysłu wycofało się kanadyjskie Ontario i to jeszcze w trakcie jego trwania. Odejście od projektu miało związek z tym, że urzędnicy analizujący jego efekty stwierdzili, że ludziom wcale nie żyje się lepiej, a także nie stali się bardziej niezależni finansowo.
Dochód bezwarunkowy – bezsensowna idea
Żeby coś komuś dać trzeba najpierw zabrać, innej opcji nie ma, gdyż rząd posiada tylko te pieniądze, które wcześniej zabierze w podatkach. Wprowadzenie dochodu gwarantowanego nie sprawi, że ktokolwiek chętniej ruszy poszukiwać pracy, o czym przekonano się w Finlandii i Kanadzie.
Efektem będzie to, że w celu pozyskania takich ogromnych pieniędzy, trzeba będzie podnieść podatki oraz zatrudnić dodatkowych urzędników, którzy je pobiorą i rozdystrybuują. Co gorsza rząd poprzez taką decyzję likwiduje związek przyczynowo-skutkowy między pracą a bogactwem i uczy ludzi, że nie trzeba nic robić, żeby mieć.
Źródło: rp.pl/nczas.com