
Grzegorz Braun po raz kolejny w skandaliczny sposób uciszony przez marszałek Sejmu Elżbiet Witek. Marszałek wtrąciła się w wypowiedź posła Konfederacji, a także nie pozwoliła mu na złożenie wniosku formalnego.
– Wypuśćcie naród z kwarantanny, czas najwyższy. Jeśli teraz to zrobicie, być może nie wszyscy staną przed Trybunałem Stanu, być może pan minister Szumowski nie zostanie powieszony na latarni przy placu Trzech Krzyży przez lud – zaczął grzecznie Grzegorz Braun.
W tym momencie jednak po raz kolejny wtrąciła się w jego wypowiedź marszałek Elżbieta Witek, która kazała mu „zważać na słowa”, ze względu na obecność na sali sejmowej.
– Ja zważam na słowa, ja odwołuje się do wydarzeń historycznych roku 1794 i roku 1831 – odpowiedział Braun. – Przywołuję Pana do porządku, jesteśmy w roku 2020 – zauważyła błyskotliwie Elżbieta Witek.
– Wydarzenia historyczne, być może ta historia jest Pani Marszałek obca, ale ja tą historią żyje i przestrzegam – tłumaczył Braun. Poseł chciał złożyć wniosek formalny o przerwę, jednak marszałek nie dała mu do kończyć wypowiedzi i nakazała zejście z mównicy.
.@GrzegorzBraun_ jak zwykle na początku kolejnego dnia obrad z wnioskiem formalnym!
"Wypuście naród z kwarantanny! Czas najwyższy! Jeśli to teraz uczynicie, być może wykręcicie się jakoś, być może nie wszyscy staną przed Trybunałem Stanu."#Sejm #Konfederacja #Braun #koronawirus pic.twitter.com/iMr6r92zCX
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) May 6, 2020