
Zatrzymana przez teksaską policję Toschy Fay musiała w młodości oglądać pokazy Houdiniego czy Copperfielda, bo to co zrobiła podczas zatrzymania to czysta magia. Funkcjonariusze zakuli kobietę w kajdanki i zostawili samą w radiowozie. Co przy jej umiejętnościach okazało się być niewybaczalnym błędem.
W znany tylko dla siebie sposób zatrzymana kobieta uwolniła się z kajdanek. Później prześlizgnęła się nad kratą oddzielającą miejsca dla zatrzymanych od przednich foteli i ukradła policyjny radiowóz!. Dzięki kamerom umieszczonym na mundurach funkcjonariuszy i w środku auta wszystko zostało nagrane.
Nic nie spodziewający się policjanci po pewnym czasie dopiero zauważyli, że ich radiowóz odjeżdża z zatrzymaną. Kobieta zaczęła uciekać z prędkością przekraczającą 150 km/h. Dopiero po 23 minutach udało się ją dogonić i zepchnąć z drogi, zmuszając do zatrzymania.
Co już nie jest zabawne to fakt, że na nagraniu widać też, że w trakcie jazdy próbowała sięgnąć po broń znajdującą się we wnętrzu radiowozu.
Jak to się wszystko zaczęło? Otóż jak czytamy w brytyjskim Daily Mail, od drobnej od drobnej kradzieży. Policjanci z miasteczka Lufkin dostali zgłoszenie o zniknięciu kosmetyków z jednego ze sklepów. Podejrzaną zatrzymała ochrona i przekazała w ręce funkcjonariuszy. Ci zakuli kobietę w kajdanki i wsadzili do radiowozu.
Toscha Fay stanie przed sądem z szeregiem różnych oskarżeń. Do czasu procesu kobieta może opuścić areszt za kaucją w wysokości 18 tys. dolarów.
Odpowie za atak na funkcjonariuszy, ucieczkę, nieuprawnione użycie radiowozu, a także kradzież i posiadanie narkotyków.
Ten film robi wrażenie i wiemy, że w Teksasie są magicy, którzy normalnym funkcjonariuszom się nie śniły.
Poniżej nagranie.
https://youtu.be/lM1z5cb1yw8
Youtube/o2/Wolność24