Michalkiewicz o kolejnej fazie akcji niemieckiego wywiadu w Polsce. „Budka, Lemański, kasa z funduszu norweskiego i od Sorosa”

REKLAMA

Na łamach kanadyjskiego tygodnika „Goniec”, w artykule „Harcownicy wyszli w pole” Stanisław Michalkiewicz stwierdził, że, tak jak w 1939, tak i dziś, Niemcy krytycznie oceniają politykę Polski. Publicysta uważa, że kanclerz Niemiec Merkel zleciła przewodniczącemu Komisji Europejskiej Junckersowi i wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Timmermansowi prowadzenie antypolskiej kampanii na forum Unii. W Polsce wywiad niemiecki BND prowadzenie podobnej kampanii zlecił WSI i folksdojczom, którzy zawiadują pożytecznymi idiotami.

Według Stanisława Michalkiewicza „w oczekiwaniu na przejście od słów do czynów, w folksdojczach buzuje adrenalina i w rezultacie Wielce Czcigodny Borys Budka, co to jeszcze niedawno „srać chodził za chałupę”, w charakterze harcownika wyszedł przed szereg i powiedział do niemieckiej „Die Zeit”, że Unia Europejska powinna postawić Polsce ultimatum”. Jego szczerość spotkała się z krytyką niektórych polityków PO i bp Gądeckiego.

REKLAMA

Zdaniem Stanisława Michalkiewicz wycofywanie się Borysa Budki ze swej wypowiedzi zapewne spotka się z reprymenda Niemiec „bo to nie folksdojcze mają pouczać Niemców, co naprawdę powiedzieli w niemieckiej gazecie dla Niemców, tylko Niemcy mają mówić folksdojczom, co i z jakiego klucza mają ćwierkać, zwłaszcza w żydowskich gazetach dla Polaków”.


Czytaj też: Ameryka podzielona już na zawsze? „Polityczna przepaść nie do pokonania”

W opinii Stanisława Michalkiewicza w związku z rozkręcaniem się antypolskiej akcji „do pierwszego szeregu celebrytów jednym susem postanowił powrócić przewielebny ksiądz Wojciech Lemański. Ten świątobliwy kapłan próbował szczęścia i z Żydami i w KOD-zie, ale w konkurencji z malwersantem i alimenciarzem katolicki ksiądz, niechby nawet zasuspendowany, nie miał szans, bo ubecki trzon odczuwa instynktowny wstręt do osób duchownych, nawet jeśli, jako konfidenci, stają się tzw. „poputczikami”.

Teraz jednak musiał pomyśleć sobie, że oto nadeszła chwila do wykonania tego jednego, jedynego, najważniejszego sztosa w życiu i pryncypialnie skrytykował panią premier Szydło, że „łże, jak bura suka”. Poszło o wypowiedź, w której pani premier zasugerowała, iż niedawne demonstracje nie były wcale takie spontaniczne, jak o tym opowiadano”.

W swoim artykule Stanisław Michalkiewicz przypomniał, że w ramach rozkręcania akcji antypolskiej „tylko z tzw. „funduszy norweskich” Fundacja Batorego rozdysponowała głównie między organizacje zrzeszające sodomitów i gomorytki oraz zajmujące się tropieniem „mowy nienawiści”, ponad 130 mln złotych w ciągu ostatnich 4 lat. A jeśli dodać do tego jurgielt od Sorosa, nie mówiąc już o tajnym, gadzinowym funduszu BND, z którego, pod okiem ABW, pełnymi garściami czerpią folksdojcze i banderowskie fundacje, a w takim razie o żadnej spontaniczności nie może tu być mowy”.

O opiniach Stanisława Michalkiewicza pisaliśmy w
Stanisław Michalkiewicz: Komuniści, Żydzi, sodomici i osoby świadczące usługi seksualne w Warszawie, chcą rewolucji w Polsce

REKLAMA