Wojciech Cejrowski OSTRO o Billu Gatesie i szczepionkach [WIDEO]

Cejrowski Gates
Wojciech Cejrowski oraz Bill Gates. / foto: YouTube/Wikimedia
REKLAMA

Wojciech Cejrowski w najnowszym odcinku „Studia Dziki Zachód” odniósł się do osoby Billa Gatesa i ewentualnych szczepień na koronawirusa. Podróżnik przypomina też, że nawet urzędowe badania nie gwarantują bezpieczeństwa leków i szczepionek.

Cejrowski o Billu Gatesie

Na Billa Gatesa trzeba patrzeć z ogromnym przerażeniem, bo jest potężny i dużo nam może zrobić. Jeżeli popełni jakiś błąd, jako właściciel wielkich pieniędzy i postawi np. na szczepionki, a okaże się później, że to był zły pomysł, to już się szkoda wielka wyrządziła – zaczyna.

Bill Gates był przez wiele lat i jest do tej pory zwolennikiem depopulacji, czyli zmniejszenia populacji ludzkiej. To czemu teraz jest jednocześnie zwolennikiem szczepionek, które mają ratować życie, czyli zwiększać populacje? – pyta podróżnik.

REKLAMA

Cejrowski podkreśla, że jego zdaniem te rzeczy się logicznie wykluczają – z jednej strony chęć zmniejszenia populacji, a z drugiej rzekomo dobroczynna szczepionka, żeby ludzie nie umierali.

Urzędowe badania nie dają gwarancji bezpieczeństwa

Każdy aptekarz, który nas teraz słucha wie, że codziennie zaczyna pracę od lektury leków wycofanych, jako niebezpiecznych. Każdy z tych leków przeszedł wcześniej długotrwałe procedury i został przez wiele urzędów uznany za bezpieczny – przypomina Wojciech Cejrowski.

Codziennie wycofywane są leki, które wcześniej były uznane za bezpieczne urzędowo. Każdy lek, który państwo teraz biorą, każda szczepionka przeszła te badania. Szczepionka, którą nam się proponuje, że wyleczy nas z koronawirusa przejdzie skomplikowane badania. Jednocześnie wiemy, że te badania nic nie dają, skoro dziennikarz codziennie zaczyna pracę od lektury leków wycofanych – dodaje.

REKLAMA