Węgrzy nie dają się zastraszyć. Ambasadorzy 5 europejskich państw wezwani na dywanik do MSZ

Peter Szijjarto, minister spraw zagranicznych Węgier. Zdjęcie: EPA/MARTON MONUS HUNGARY OUT Dostawca: PAP/EPA.
Peter Szijjarto, minister spraw zagranicznych Węgier. Zdjęcie: EPA/MARTON MONUS HUNGARY OUT Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Ambasadorów pięciu państw północnej Europy wezwano w poniedziałek do węgierskiego MSZ – poinformowano w telewizji M1. Według ministra Petera Szijjarto szefowie dyplomacji Danii, Finlandii, Islandii, Norwegii i Szwecji powielali fake newsy na temat Węgier.

Szijjarto powiedział, że ministrowie spraw zagranicznych tych państw zapewnili w liście o swym poparciu sekretarz generalną Rady Europy Mariję Pejczinović Burić, która wyrażała zaniepokojenie węgierską ustawą o ochronie przed koronawirusem.

Przy tym – według Szijjarto – „powielali fake newsy” i „nie mówili prawdy” o Węgrzech. Jak zaznaczył minister na Facebooku, powtarzali „znane do znudzenia kłamstwa o budowaniu dyktatury oraz pełnomocnictwach nieznających końca i granic”.

REKLAMA

W nagraniu zamieszczonych na Facebooku Szijjarto powiedział, że można by wzruszyć na to ramionami, ale „reprezentujemy naród liczący ponad tysiąc lat” i „nikt nie może sobie pozwalać na kwestionowanie demokratyczności Węgier” ani „dojrzałości Węgrów do podejmowania decyzji o przyszłości swojej i swojego kraju”.

Według rzeczniczki norweskiego MSZ, cytowanej przez Reutera, nordyccy ambasadorowie „wyjaśnili i ponownie wyrazili zaniepokojenie węgierską ustawą o koronawirusie, a zwłaszcza nieograniczonymi czasowo nadzwyczajnymi pełnomocnictwami oraz zapisami o penalizacji nieprawdziwych informacji, co stwarza dodatkową presję na dziennikarzy”.

30 marca na Węgrzech przyjęto ustawę, zgodnie z którą rząd może w czasie stanu zagrożenia „zawieszać stosowanie niektórych ustaw, odstępować od zapisów ustaw i podejmować inne nadzwyczajne kroki w celu zagwarantowania życia i zdrowia obywateli, bezpieczeństwa prawnego i stabilności gospodarki narodowej”. Za umyślne rozpowszechnianie kłamstw podczas stanu zagrożenia grozi kara od roku do 5 lat więzienia.

Burić wystosowała potem list do premiera Viktora Orbana, w którym zaznaczyła m.in., że bezterminowy i pozbawiony kontroli stan zagrożenia nie gwarantuje poszanowania podstawowych zasad demokracji ani tego, by pilne działania ograniczające podstawowe prawa człowieka były proporcjonalne do zagrożenia, które mają zwalczać.

Orban napisał jej w odpowiedzi: „Skoro nie jest Pani w stanie nam pomóc w obecnej sytuacji kryzysu, to proszę, żeby Pani przynajmniej powstrzymała się przed przeszkadzaniem nam w wysiłkach ochronnych”.

Także minister sprawiedliwość Węgier Judith Varga skrytykowała Unię za hipokryzje i stosowanie podwójnych standardów. W artykule dla Euroactiv stwierdziła również, iż nie chodzi o żadną obronę europejskich wartości, tylko o wywarcie presji przed ostatecznymi negocjacjami w skrawie rundy  budżetowej na lata 2021-2027.

REKLAMA