
25 osób zostało aresztowanych we wtorek podczas zamieszek w jednym z obozów dla uchodźców w północno-wschodniej Grecji – poinformowały lokalne władze. Protesty wybuchły z powodu opóźnień w procedurach azylowych, które są wynikiem pandemii koronawirusa.
Zamieszki wybuchły w pobliżu granicy z Turcją, w jednym z obozów, w którym przebywa ok. 250 osób. Są to uchodźcy, którzy dostali się nielegalnie na teren Grecji, ale zostali zarejestrowani i tam oczekują na przyznanie azylu.
Protesty trwały kilka godzin, w tym czasie uszkodzonych zostało kilka kontenerów towarowych, przerobionych prowizorycznie na pomieszczenia dla mieszkańców ośrodka.
Złość uchodźców wywołały wielotygodniowe opóźnienia w procedurach azylowych, które spowodowane są ograniczeniem działalności służb publicznych w związku z epidemią koronawirusa.
Spowolnione działanie urzędów w sprawach migrantów wywołują wiele napięć w obozach dla migrantów, których najwięcej mieści się na wyspach Lesbos, Samos, Chios, Leros i Kos. Dają one schronienie łącznie 19 300 osobom, co sześciokrotne przekracza liczbę miejsc, którymi oficjalnie dysponują.
Wysoki Komisarz ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) i wiele organizacji pozarządowych wzywało grecki rząd do odciążenia przepełnionych obozów. Rząd w Atenach broni się jednak i wskazuje, że z powodu pandemii koronawirusa kraj jest zablokowany. A dla uchodźców nie będzie wyjątku.
GREECE – Hotel willing to resettle 250 migrants and refugees ransacked by a group of violent protesters in the Greek village of Arnissa https://t.co/PNXEaOGrNG pic.twitter.com/yhqWhfZNZK
— Ali Özkök (@Ozkok_A) May 12, 2020
Źródło: