
Po trwającej jedenaście lat sprawie były prezydent Olsztyna Czesław Małkowski został uniewinniony z zarzutu gwałtu na podwładnej. Teraz mężczyzna, który w wyniku pomówienia stracił posadę i wiele lat życia, domaga się 2,5 miliona złotych odszkodowania.
Sprawa rozpoczęła się w 2008 roku. Wówczas do sądu trafił akt oskarżenia o gwałt na podwładnej, która dodatkowo była w ciąży. Ówczesny Prezydent Olsztyna został tymczasowo aresztowany, a w referendum został odwołany ze stanowiska.
Proces o gwałt
Pierwszy rozpoczął się już 12 lata temu i w jego wyniku Czesław Małkowski został uznany winnym i skazany na pięć lat więzienia. Prezydent – jak się okazało słusznie – wyroku nie zaakceptował i odwołał się do Sądu Okręgowego.
Wyrok pięciu lat więzienia został uchylony przez tenże. To jednak nie był koniec sądowej batalii, kolejny proces miał miejsce przed Sądem Rejonowym w Olsztynie, który uznał że mężczyzna nie jest winny zarzucanych mu czynów.
Wyrok ten został podtrzymany przez Sąd Okręgowy w grudniu 2019 roku, a więc po ponad 11 latach od rozpoczęcia pierwszego procesu w sprawie. Małkowski przez cały ten okres zapewniał, że jest niewinny, a zarzuty zostały wyssane z palca.
2,5 mln zł odszkodowania
Teraz były Prezydent Olsztyna domaga się odszkodowania oraz zadośćuczynienia za niesłuszne zatrzymanie oraz tymczasowe aresztowanie. Wniosek w tej sprawie trafił do sądu w Olsztynie w drugiej połowie kwietnia tego roku.
W sumie pełnomocnik Czesława Małkowskiego pozwał Skarb Państwa o 2,5 miliona złotych zadośćuczynienia za poniesioną krzywdę oraz blisko 300 tysięcy złotych tytułem odszkodowania.
Co ciekawe sprawie nie nadano biegu, gdyż w dokładnie tym samym czasie do sądu wpłynęła kasacja ze strony Prokuratury Okręgowej dotycząca uniewinnienia Małkowskiego. W pierwszej kolejności zostanie ona przesłana do Sądu Najwyższego i dopiero w przypadku jej odrzucenia będzie mógł się rozpocząć proces o zadośćuczynienie oraz odszkodowanie.
Źródło: TKO