
Gościem Tomasza Sommera w NCzas TV był kandydat na prezydenta Polski Krzysztof Bosak, który wyraził swoją opinię na temat Witolda Gadowskiego. – Moim zdaniem to jest grubymi nićmi szyta propaganda – ocenił wypowiedzi publicysty, który co rusz krytykuje Konfederację i doszukuje się jej agenturalnych korzeni.
– Witold Gadowski krytykuje PiS, a jak przychodzi co do czego to zawsze murem za nimi staje – zaczął Tomasz Sommer. Dalej obaj panowie nabijali się z „odkrywczości” Gadowskiego, który niedawno „ujawnił” powiązania Bosaka z Romanem Giertychem. – Tu nie trzeba nic wyciągać. Wszystko jest jawne – powiedział kandydat na prezydenta. Przypomniał, że był najmłodszym posłem Ligi Polskich Rodzin, której jednym z liderów był właśnie Giertych.
– Zupełnie mnie nie dziwi, że jesteśmy krytykowani przez publicystów związanych z PiS-em, „Gazetą Polską”, z różnymi rezonatorami propagandowymi zbliżonymi do obozu rządzącego – wymieniał Bosak. Wspomniał też m.in. o TVP, które jest na usługach partii rządzącej. – To jest ich robota. Oni są prawdopodobnie w jakiś sposób z tego rozliczani – ocenił.
Przypomniał, że już jakiś czas temu Gadowski snuł opowieści o jakiejś agenturze, które nigdy nie znajdowały pokrycia w faktach. – Zawsze robił insynuacje, że są jakieś rosyjskie wpływy. To typowa retoryka „Gazety Polskiej”, siania insynuacji. Próby szufladkowania konkurentów. (…) To jest metoda szczucia, napuszczania jednych na drugich – scharakteryzował model działania publicysty.
– Moim zdaniem to jest grubymi nićmi szyta propaganda, która może dotrzeć tylko do tych, którzy już są na nią podatni – ocenił Bosak. Stwierdził, że jak człowiek „zdrowo krytycznie i myślący” posłucha Gadowskiego, to zacznie sobie zadawać pytanie „co ten facet gada?”.
Chwilę później przytoczył enigmatyczne słowa Gadowskiego, który powtarzał, żeby nie ufać zdrajcom. Nie sprecyzował przy tym o co mu dokładnie chodzi. – Kiedyś byłem związany z Ligą Polskich Rodzin, później z kolegami tworzyłem Ruch Narodowy, teraz tworzymy Konfederację. To było ewolucyjne przejście. Tam nie było elementu zdrady. (…) O jakiej zdradzie mówi Gadowski? To są grubymi nićmi szyte pomówienia – stwierdził Bosak.
Na koniec opowiedział o spotkaniu z Gadowskim w jednej z internetowych telewizji, gdzie na korytarzu zapytał go dlaczego nieprzychylnie wypowiada się nt. Konfederacji. – Odpowiedział, że podejrzewa (Konfederacje przyp. red.) o jakąś agenturę, że Korwin ma stanowiska prorosyjskie. Ja odpowiedziałem, że się nie zgadzam z jakimiś prorosyjskimi opiniami Korwina. Powiedziałem mu, że jak coś mu się konkretnie nie podoba, to niech to skrytykuje, a nie jakieś ogólniki… – opowiadał Bosak. Co na to Gadowski? – No tak, trzeba rozmawiać – odparł lakonicznie kandydatowi Konfederacji.