Program „Warzywniak Plus” coraz bliżej? Wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń przyznał, że rząd nie wyklucza stworzenia państwowej sieci sklepów.
– Nie wykluczam, że pokusimy się o rozmowy z siecią co do budowy wspólnego projektu, być może wspólnego biznesu – powiedział w programie „Money. To się liczy” wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń.
Wynika z tego, że „poważne” państwo polskie chce konkurować z Biedronką, Lidlem lub polskimi sieciami. Pomysł tylko utwierdza prawicowych wyborców w przekonaniu, że Prawo i Sprawiedliwość czerpie z epoki komunizmu pełnymi garściami.
Nie jest to też nadinterpretacja, bo dalej wiceminister wprost mówi o sprzedaży żywności.
– Sieć sklepów kontrolowana przez państwo byłaby na pewno uzupełnieniem tego, nad czym pracujemy, czyli obecności państwa na kilku rynkach w ramach przetwórstwa produktów rolno-spożywczych – oświadczył.
Najwyraźniej, gdy PiS mówi, że tworząc swoje rozwiązania patrzy na Zachód, to chodzi o Wenezuelę, a nie Wyspy Brytyjskie, Niemcy czy USA.
Co będzie następne po państwowych sklepach? Sztucznie regulowane ceny? Kartki na żywność? Polacy już to wszystko przeżyli i na pewno nie chcą powrotu do systemu słusznie minionego.
To, że wiceminister polskiego rządu miał czelność wyartykułować taki pomysł przed kamerą, ledwie trzy dekady po upadku komunizmu, już samo w sobie jest zatrważające.
Źródło: Money.pl