
1. czerwca kojarzysz głównie z Dniem Dziecka? Niedobrze, może to oznaczać, że dla lewicy jesteś faszystą. Dziś bowiem zaczyna się tzw. „miesiąc dumy gejowskiej” lub po angielsku „LGBT Pride”.
LGBT Pride świętowany jest w USA co roku, celem upamiętnienia zamieszek Stonewall, które wybuchły 28 czerwca w 1969 w Greenwich Village w Nowym Jorku. Pomyślałby kto, że po pierwsze – amerykańskie święto powinno zostać w USA, a po drugie – wystarczyłby im jeden dzień – rzeczony 28 czerwca.
Nic bardziej mylnego. Środowisko LGBTQ[…]XYZ uważa, że należy im się cały miesiąc. Jakoś od roku lub dwóch zaczęto również bardzo widocznie świętować „pride” w Polsce.
Co prawda dzięki epidemii koronawirusa najprawdopodobniej nie czeka nas kolejny wylew tęczowych parad. W zeszłym roku jeden i ten sam paradowy komitet obwoźny maszerował po różnych miastach. Zdarzało się i tak, że mieszkańcy tychże miast nawet nie pojawiali się na marszach – poza nielicznymi wyjątkami.
Spodziewać się jednak można, że tęcza rozleje się po całym polskim Internecie. Nakładki na zdjęcia profilowe na FB, mini flagi przy nazwach profili, jakieś bieda-happeningi… Tak było w zeszłym roku, więc zapewne i w tym roku będzie tak samo.
Zapewne i w tym roku pojawią się też ataki na Kościół. Zeszły czerwiec w nie obfitował.
W odpowiedzi na tęczowe święto organizowany jest również „Straight Pride” i „Heterosexual Pride”. Te jednak są już według lewicy przejawem nietolerancji.
No, cóż. Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka!