W związku z wydarzeniami w USA podobne „antyrasistowskie manify” przeciw „przemocy policyjnej” rozlewają się po Francji. Tutaj dochodzi jeszcze sprawa Adamy Traore, który zmarł podczas zatrzymania przez policję w 2016 roku.
Takie manifestacje odbywają się w tym tygodniu w kilku francuskich miastach. W Lille już po raz drugi. Kilkaset osób zgromadziło się w centrum miasta protestując przeciwko „przemocy policyjnej” i zarazem stosując wobec policji…. przemoc.
W czwartek 4 czerwca wg niektórych źródeł nawet 2000 osób brało udział w takim nielegalnym zgromadzeniu, które przerodziło się w zamieszki.
Hasła: „Bez sprawiedliwości nie ma spokoju”, „Czarne życie ma znaczenie”, „Czy jestem następny?” i importowane z USA: „Nie mogę oddychać”. Około 20:30 doszło do starć z policją, która użyła gazu łzawiącego. Walki trwały jeszcze długo w nocy. Tytuł wideo – „powstańcze Lille”:
La police réprime la manifestation
Multiples charges et tir de lacrymogènes à proximité de la gare. pic.twitter.com/nqpiEVzjdL
— Lille Insurgée (@LilleInsurgee) June 4, 2020
Z kolei w Paryżu prefektura odmówiła zgody dwie podobne manifestacje, które zamierzano organizować 5 i 6 czerwca pod ambasadą USA. Odmowę uzasadniono „ryzykiem zdrowotnym” i potencjalnym zagrożeniem „porządku publicznego”. Nie oznacza to jednak, że do manifestacji nie dojdzie…
une manifestante à terre #Lille #manifestation #blacklifematters pic.twitter.com/wow2X8PDhM
— piou piou (@grazianipetitot) June 4, 2020
Źródło: VA