
Wybory prezydenckie 28 czerwca mają odbyć się w formule mieszanej. Możliwe będzie głosowanie tradycyjne i korespondencyjne. W niektórych regionach jednak najprawdopodobniej narzucona zostanie jedynie listowna forma głosowania.
Minister zdrowia, Łukasz Szumowski poruszył tę kwestię na konferencji prasowej. Obecnie obszarem, w którym sytuacja epidemiologiczna jest najcięższa, jest Śląsk. Szumowski twierdzi jednak, że sytuacja nie jest tak zła, jak przedstawiają ją media.
– Chciałem bardzo mocno podkreślić, że te przypadki na Śląsku są przypadkami z ogniskami. Pojawiło się wiele krzywdzących opinii o osobach mieszkających na Śląsku. Transmisji poziomej na Śląsku również nie ma. Najwięcej zakażeń jest z ogniska. Pojedyncze osoby zakażone spoza tych ognisk – powiedział szef resortu zdrowia.
Dziennikarze byli ciekawi, czy Szumowski zarekomenduje na Śląsku głosowanie korespondencyjne. Przypomnijmy, że przed 10 maja PiS forsował tę metodę, jako najbezpieczniejszą.
– Decyzja o obszarze, na którym będą wybory korespondencyjne, zależy oczywiście od tego, ile jest chorych i ile jest chorych w danym powiecie, jaka jest transmisja pozioma w danym powiecie, jakie są przyrosty w danym powiecie. Myślę, że jeszcze jest znacznie za wcześnie na to, żeby mówić, który obszar może być tym obszarem, gdzie wskazane będą wybory wyłącznie korespondencyjne – stwierdził polityk.
Źródło: PAP