
Kandydat PO-KO na prezydenta, Rafał Trzaskowski, złożył do PKW 1,6 miliona podpisów. Już teraz zapowiada, że doniesie kolejne.
Maksymalne skracanie przez PiS czasu na zbieranie podpisów, przez późne ogłoszenie terminu wyborów, i zmiana projektu kart na podpisy, przyniosły najwidoczniej odwrotny skutek do zamierzonego. Rafał Trzaskowski złożył dziś do PKW 1,6 miliona podpisów i zapowiada, że dowiezie jeszcze więcej.
Tak duża liczba w tak krótkim czasie świadczy o tym, że podpisy składali dla niego nie tylko jego sympatycy. Nic w tym dziwnego, wielu osobom, które zapewne na Trzaskowskiego nie zagłosują, nie podobały się niezbyt czyste zagrania rządu.
W tym tempie Trzaskowskiemu może uda się przebić, prawdopodobnie rekordowy, wynik Andrzeja Dudy z poprzedniej kampanii – 2 miliony podpisów. Sztab Dudy miał wtedy jednak o wiele więcej czasu.
– Właśnie złożyłem podpisy [w PKW]. Tych podpisów jest już dzisiaj policzonych 1 mln 600 tysięcy. Będzie prawdopodobnie więcej – powiedział Trzaskowski na konferencji pod PKW.
– Wszędzie stały kolejki. Ludzie chcieli się podpisywać. Mimo tego, że rządzący próbowali rzucać nam kłody pod nogi i dać nam tylko kilka dni na zbieranie podpisów, wyzwolili nieprawdopodobną energię, nieprawdopodobną falę poparcia – stwierdził.