
Ukryty podatek, który rząd może nałożyć bez ustawy – tak o inflacji mówił Milton Friedman. Inflacja, czyli stan niekorzystny dla odkładających pieniądze, a pozytywny dla zadłużonych opanowała całą Unię Europejską.
Według danych Eurostatu w sierpniu inflacja wróciła do wszystkich państw UE, jednak nie do wszystkich w tym samym stopniu.
W całej Unii Europejskiej inflacja wyniosła średnio 1,7 procent.
W 2016 roku wiele państw, w tym Polska, notowała deflację, czyli stopniowy spadek cen, jednak w tym roku powróciła inflacja. W naszym kraju nie jest najgorzej, znajdujemy się w dolnej części zestawienia – to jednak marne pocieszenie.
Inflacja w największym stopniu dotknęła Litwę, Estonię i Łotwę. Poza tym wysoki wzrost cen możemy obserwować w Wielkiej Brytanii, na Węgrzech oraz w Czechach.
Dane dotyczące inflacji nie mogą cieszyć klientów, ale za to uspokaja ona ekonomistów NBP. Ci przyjęli bowiem założenie, że inflacja powinna wynosić 2,5 procent z możliwym odchyleniem na poziomie 1 pkt procentowego. Członkowie Rady Polityki Pieniężnej zakładają, że inflacja na podobnym poziomie powinna utrzymać się przez dłuższy czas.
W temacie tego, czym jest inflacja i deflacja i jakie są ich skutki, polecamy filmik edukacyjny z kanału „Prosta Ekonomia”:
Źródło: bankier.pl/wolnosc24.pl