
Janusz Korwin-Mikke, poseł Konfederacji i prezes partii KORWiN, skrytykował pomysł, by państwo budowało mieszkania. Posłużył się przykładem PRL-u, co nie spodobało się posłance z Lewicy.
– Ja mam to szczęście, że żyłem w czasach, gdy państwo było takim deweloperem. Budowało mieszkania dla młodych i rzeczywiście, każdy młody po gdzieś 30-40 latach czekania mieszkanie dostawał – śmiał się Janusz Korwin-Mikke.
– Także, jeżeli posłanka Lewicy liczy na to, że to wróci, to ma wielkie szanse – dodał prezes.
Konfederata wziął również w obronę atakowanych przez posłankę Lewicy deweloperów. Polityk przypomniał, że to wcale nie jest łatwy zarobek, a duża część firm z tej branży upada.
– Trzeba powiedzieć jeszcze jedną rzecz, wszystkim tym socjalistom z PiS, SLD, czy innej Wiosny. Deweloper to jest człowiek, który nie buduje dla siebie. On buduje dlatego, że ludzie chcą mieć mieszkania. Deweloper to jest nasz przyjaciel, który przerabia tereny na których nie stoi dom na tereny na których stoi dom – wyjaśniał w prosty sposób lewicowcom Korwin-Mikke.
– Nie rozumiem, jak można chcieć, by było więcej mieszkań i zwalczać deweloperów – wyrzucił posłance brak logiki Konfederata.
– To świadczy o jakiejś ciężkiej chorobie – dodał prezes.
No, i się zaczęło. Przewrażliwiona posłanka Lewicy poczuła się dotknięta. Najwidoczniej zauważyła u siebie symptomy, o których mówił Korwin-Mikke. Próbowała ustawiać dyscyplinę w programie. Popłakiwała o tym, że „jest obrażana”. W zasadzie dalsza sensowna dyskusja nie była już możliwa.
Zaprosili do @tvp_info poseł @B_Maciejewska od Biedronia z @__Lewica. Zaczęła bajdurzyć o konieczności powołania państwowego dewelopera, żeby wszystkim dać mieszkanie a po odpowiedzi @JkmMikke się obraziła w typowy sposób dla agresywnych feministek.
O co Pani chodzi? Nie wie.😂🤦♂️ pic.twitter.com/zc9yjXvzfY— Bob Gedron 💯 🇵🇱 (@Bob_Gedron) June 19, 2020