Aktywiści Black Lives Matter dali kolejny „popis”. Wykorzystali wizerunek rosyjskiej zawodniczki MMA Anastazji Jankowej i przedstawili ją jako ofiarę pobitą po protestach i wykorzystaną seksualnie.
Aktywiści z Black Lives Matter opublikowali w sieci zdjęcia pobitych, którzy mieli brać udział w protestach. Na facebookowym profilu Meme Cult pojawiło się zdjęcie kobiety z obitą twarzą.
„Zostałam pobita i zgwałcona przez trzech mężczyzn. Nie dzwoniłam na policję, nie chcę, żeby czarni znów byli wykorzystywani przez brutalną policję” – napisali w komentarzu. Okazało się, że członkowie ruchu posunęli się do wstrętnej i kłamliwej manipulacji, bo bohaterką fotografii okazała się zawodniczka MMA, Rosjanka Anastazja Jankowa.
Zdjęcie pochodzi z 2016 roku, kiedy zawodniczka walczyła na gali amerykańskiej federacji Bellator. – To jest MMA, kochani – zdemaskowała kłamców z Black Lives Matter Jankowa.
– To oburzające, jak ludzie wykorzystali to zdjęcie do fake newsów – stwierdziła w rozmowie z agencją AFP. – To moje zdjęcie po walce na gali Bellator 161. Tamta walka nie była łatwa i zrobiłam zdjęcie, ponieważ chciałam pokazać tę część życia zawodowych sportowców – tłumaczyła.
Źródło: gazeta.pl