
W poniedziałek NBP podał nowe dane o prognozach dotyczących inflacji i spadku PKB w najbliższych miesiącach. W powyborczą środę GUS podał natomiast dane dotyczące inflacji w czerwcu.
Inflacja, nazywana przez Miltona Friedmana podatkiem, który rząd może nałożyć bez ustawy – w czerwcu wyniosła średnio 3,3 procent w stosunku rok do roku. W porównaniu do maja ceny wzrosły o 0,6 procent.
Znacznie bardziej wzrosły jednak ceny usług, które są droższe o 7,4 procent w porównaniu do czerwca ubiegłego roku. W porównaniu do poprzedniego miesiąca to wzrost aż o 1,3 procent.
Najbardziej w porównaniu do ubiegłego roku wzrosły ceny użytkowania mieszkania, które są droższe o 7,5 procent. Znacznie droższe są także wizyty w hotelach, które podrożały 6,0 procent.
Żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 5,7 procent, a napoje alkoholowe i używki o 4,6 procent. Znacznie wzrosły także wydatki na usługi medyczne, aż o 5,6 procent.
O kilka procent wyższe są także wydatki na łączność, na kulturę oraz na edukację. W ujęciu rok do roku potaniały jedynie ceny transportu oraz odzieży i obuwia.
Źródło: GUS