Drożyzna w nadmorskich kurortach nie tylko w Polsce. Ale są też okazje

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: pixabay
REKLAMA

W 70% francuskich miejscowościach wypoczynkowych ceny rezerwacji są droższe niż w ubiegłym roku. Z powodu koronawirusa Francuzi wybierają jednak wypoczywanie głównie w swoim kraju.

Według badań 70% francuskich kurortów nadmorskich odnotowało wzrost cen za wynajem kwater o ponad 5% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Dotyczy to lipca. Jednak we Francji prawdziwie wakacyjnym miesiącem jest sierpień.

W 40% kurortach nadmorskich wzrost cen jest nawet większy niż 10%. Największy wzrost, łącznie wszystkich rodzajów wynajmu, odnotowano w regionie Prowansji-Alp-Lazurowego Wybrzeża. Także wzdłuż plaż północnego Atlantyku.

REKLAMA

Dla przykładu w słynnym z filmów o żandarmach z Luisem de Funesem, Saint-Tropez, ceny podskoczyły o 23%. Drożej o 22% jest w Nicei (Alpes-Maritimes), o 20% w La Trinité-sur-Mer (Morbihan), czy o 18% w Saint-Lunaire (Ille -et-Vilaine).

Tym, którzy chcieliby się wybrać na francuskie plaże, podpowiadamy jednak, że są miejsca, gdzie jest taniej. 14% francuskich kurortów odnotowuje spadek cen, od 1% do nawet 5%. Największe obniżki są np. na Korsyce (-6%) i w Soustons (-10%) w Landach.

Najtaniej będzie jednak na Opalowym Wybrzeżu nad kanałem La Manche. Bywa trochę chłodniej, a i migranci czatujący na przeprawę do Anglii popsuli trochę tej okolicy opinię. Apartament do wynajęcia w takiej Dunkierce (Nord) czy w Calais (Pas-de-Calais) można znaleźć w naprawdę okazyjnej cenie.

Najtańszy tydzień nad morzem we Francji dla rodziny w tych okolicach można było znaleźć za 553 euro. Nieco dalej na południe, w Berck (Pas-de-Calais) oferta tygodniowego wynajmu wniosła 609 euro, a w Seine-Maritime, w Le Tréport za 581 euro, w Dieppe za 602 euro.

W Bretanii warto wybrać Erquy w Côtes-d’Armor (651 euro), Fouesnant w Finistère (644 euro) lub Sarzeau w Morbihan (616 euro). Na wybrzeżu oksytańskim można polować na dobre oferty w Aude. W Gruissan za tydzień żąda się za 595 euro, w Leucate 651 euro. Podobne ceny można znaleźć np. w Le Barcarès, już na południu (Pyrénées-Orientales) za 644 euro.

Wynajem całego domu najtańszy także będzie na północy Francji. Trzeba się udać w kierunku Morza Północnego i wybrzeży kanału La Manche. W Le Tréport oferuje się duże domy za 854 euro, w Boulogne-sur-Mer (Pas-de- Calais) za 1022 euro, a w Fécamp (Seine-Maritime) za 1029 euro. W La Tranche-sur-Mer (Wandea) trzeba zapłacić 1113 euro za tydzień.

Rekordy cen padają w Saint-Tropez. To zdecydowanie najdroższy ze wszystkich nadmorskich kurortów Francji. W sierpniu za apartament (2 do 6 osób) trzeba tam zapłacić od 1813 euro tygodniowo. 6 693 euro kosztuje wynajęcie domu dla 6 do 10 osób, a… 12 656 euro, jeśli dom ma basen. To ceny średnie.

Na wybrzeżu atlantyckim ceny np. w Arcachon wzrosły dwukrotnie (4543 euro), w Biarritz o 70%, do 5019 euro. O 68% drożej jest średnio w Hossegor w Landach (4172 euro). Wychodzenie z pandemii i powrót do normalności okazują się dość kosztowne.

Źródło: Le Parisien

REKLAMA