
Ministerstwo sprawiedliwości USA oskarżyło dwóch obywateli Chin o próby włamania się do systemów informatycznych firm pracujących nad szczepionką przeciwko COVID-19. Nielegalne działania mieli prowadzić dla własnego zysku i na rzecz rządu w Pekinie.
34-letni Li Xiaoyu i 33-letni Dong Jiazhi zostali oskarżeni o kradzież tajemnic handlowych firm z 11 krajów świata, w tym USA, Litwy oraz Wielkiej Brytanii. Działalność hakerską mieli prowadzić przez ponad dekadę. Byli chińscy studenci inżynierii – zgodnie z informacjami ministerstwa sprawiedliwości USA – badali ostatnio luki w sieciach komputerowych firm opracowujących szczepionki na COVID-19.
Chińscy hakerzy swoją pracę wykonywać mieli dla własnego zysku na rzecz wywiadu ChRL. Dziennik „Washington Post” odnotowuje, że to pierwszy przypadek w historii, gdy Stany Zjednoczone oskarżyły podejrzanych o działalność cyberprzestępczą „nie tylko o działania w celu wzbogacenia się, ale i dla chińskiego rządu”.
„Chiny kradną własność intelektualną i badania, które wzmacniają ich gospodarkę, a następnie wykorzystują ten nielegalny zysk jako broń do uciszenia każdego kraju, który odważyłby się zakwestionować ich nielegalne działania” – ocenił wicedyrektor Federalnego Biura Śledczego (FBI) David Bowdich. „Tego rodzaju przymus ekonomiczny nie jest tym, czego oczekujemy od godnego zaufania światowego lidera. Tego można spodziewać się po zorganizowanej grupie przestępczej” – dodał.
Na świecie trwa technologiczny wyścig o szczepionkę na koronawirusa powodującego chorobę COVID-19. Wielu ekspertów uważa, że dopiero powszechne wprowadzenie szczepień ochronnych pozwoli na powrót do życia sprzed pandemii.
Jednym z najbardziej dotkniętych przez wirusa krajów są Stany Zjednoczone. Jak wynika z danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore, w państwie tym wykryto najwięcej przypadków zakażeń na świecie (ponad 3,7 mln) i zmarło najwięcej osób (ponad 140 tys.). Najgorsza sytuacja panuje obecnie w Arizonie, Teksasie, Kalifornii oraz na Florydzie.