
Na Grand-Place w Brukseli nielegalny imigrant z nakazem opuszczenia terytorium Belgii został zatrzymany przez policję. W biały dzień napastował kobiety. Zwolniono go jednak po przesłuchaniu, bo tłumaczył się, że szuka… żony.
25-letni mężczyzna wybrał dość oryginalny sposób zawierania znajomości i poszukiwań matrymonialnych. Funkcjonariusze policji zaobserwowali jak obrażał kobiety, dokonali więc zatrzymania. Po drodze na komisariat młodzieniec ubliżał też policjantom.
Jak dotąd migrant kandydatki na żonę nie znalazł, więc kwestia ożenku i ewentualnego, pozytywnego uregulowania w ten sposób kwestii swojego pobytu w Belgii powoli się oddala.
Zatrzymany osobnik jest znany już wymiarowi sprawiedliwości. Ma na koncie co najmniej 6 różnych spraw. W sumie powinien opuścić Belgię już kilka tygodni temu. Po przesłuchaniu został jednak zwolniony.
Aby poradzić sobie z częstym nękaniem kobiet na ulicach, Bruksela organizuje i wspiera pozarządową inicjatywę opracowywania planów niebezpiecznych ulic. Takie aplikacje są dostępne od lipca tego roku. Ciekawe, czy takie środki nadążą za postępującym ubogaceniem kulturowym Belgii?
🔴Sur la Grand-Place de #Bruxelles, un individu faisant l’objet d’une obligation de quitter le territoire, a été pris en flagrant délit d’#HarcelementDeRue. Il a cependant été relaxé après son audition.https://t.co/1SmIZU6TGp
— Valeurs actuelles ن (@Valeurs) August 1, 2020
Źródło: RTBF/ VA