Nie tylko rząd czeka rekonstrukcja. W PiS też zajdą zmiany. Jesienią rozpęta się prawdziwa wojna

Mateusz Morawiecki, Jarosław Kaczyński Źródło: PAP, collage
Mateusz Morawiecki, Jarosław Kaczyński Źródło: PAP, collage
REKLAMA

Rekonstrukcja rządu zbliża się wielkimi krokami – zapowiadana jest na jesień. Jesienią zmiany zajdą również w PiS. Partia rządząca zwoła kongres 7 listopada.

Na listopadowym kongresie PiS zostaną wybrane nowe władze centralne (prezes, Rada Polityczna PiS, która wybierze wiceprezesów PiS, Krajowa Komisja Rewizyjna PiS, Koleżeński Sąd Dyscyplinarny) oraz regionalne (prezesi regionów).

Tak jak rząd ma przejść niedługo rekonstrukcję, tak i w PiS zajdą zmiany. „Szefami regionów – jak słyszymy – mają być ludzie niepełniący żadnych istotnych funkcji politycznych w Warszawie – ani w rządzie, ani – być może – w parlamencie” – podaje portal „Wirtualna Polska”.

REKLAMA

PiS idzie na wojnę z mediami i sądami

Poza tym PiS szykuje się do „wojny”. Jarosław Kaczyński chce wykorzystać to, że do następnych wyborów całe długie 3 lata. Przez ten czas chce wcielić w życie plan dekoncentracji mediów i odbić sądownictwo.

Taki plan podoba się działaczom Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry, lecz nieprzychylnie patrzą na niego politycy Porozumienia Jarosława Gowina.

Największy niepokój budzi zapowiedź dekoncentracji mediów. Mamy już jedno państwowe TVP, które działa jak tuba propagandowa PiS. Jeśli partia władzy w ramach dekoncentracji myśli również o nacjonalizacji – choćby ukrytej pod działaniami spółek państwowych – to już niedługo może z polskich mediów zniknąć pluralizm.

Nikt nie mówi tu, że media opozycyjne do TVP są obiektywne. Lepiej jednak mieć dwa obozy medialne, niż jeden jak w komunistycznych Chinach.

Próby wprowadzenia zmian w sądownictwie z kolei – nawet jeśli będą konstruktywne – na pewno wywołają sprzeciw i masowe protesty. Do tego dochodzą jeszcze przywracane obostrzenie z powodu pandemii. Jedno jest pewne – to nie będzie spokojna jesień.

Źródło: „Wirtualna Polska”, nczas.com

REKLAMA