Ideologizacja sportu. Nie klękasz – jesteś rasistą

Bolid Leclerca z 2018 roku Fot. Wikipedia
REKLAMA

Sportowcy wyłamujący się narzucanych przez ruch Black Lives Matter gestów klękania przed zawodami, nie mają lekko. „Antyrasiści” wywierają na nich coraz większą presję.

Tak jest m.in. w Formule 1, w której modę na „postępowe” gesty narzucił sam Levis Hamilton. Kierowca Ferrari Charles Leclerc z Monako mówi jednak – „mam dość bycia nazywanym rasistą za to, że nie klęczę przed startem do wyścigu”.

Charles Leclerc nie jest tu na szczęście jedyny. Jest jednym z sześciu kierowców, którzy w tym sezonie nie padają na kolana. W wyścigach GP F1 w tym roku takie ceremonie „protestu przeciwko rasizmowi” są z góry zaplanowane. Leclerc ograniczał się do zakładania koszulki z napisem „koniec z rasizmem”. Takie koszulki dostarczyli wszystkim członkom ekip organizatorzy wyścigu. Okazuje się, że to za mało…

REKLAMA

Przed inauguracyjnym sezon Formuły 1 wyścigiem o GP Austrii, Leclerc podkreślił, że „jest zaangażowany w walkę z rasizmem”, ale dodał, że „liczą się fakty i zachowania w codziennym życiu, a nie formalne gesty”.

Klękania odmówił też m.in. Kevin Magnussen z Haasa, który postanowił nie wykonywać takiego gestu padania na kolana przed Grand Prix Wielkiej Brytanii. Stwierdził wprost, że nie chce być kojarzony z poglądami politycznymi grup takich jak Black Lives Matter.

Inicjatorem klękania w F1 jest Hamilton, który zrugał nawet organizatorów GP Węgier, że nie przewidzieli takiej „oficjalnej ceremonii”. Na Silverstone taka „ceremonia” już była. Tymczasem legendy F1 – Jackie Stewart i Mario Andretti zwrócili uwagę, że zaangażowanie Hamiltona w ruch BLM upolitycznia ten sport. Sam „Lewis zawsze był akceptowany i szanowany” i „nie był w swojej karierze ofiarą ataków na tle rasistowskim”. Tłumaczyli jego zaangażowanie robieniem sobie reklamy.

„Problem z rasizmem w motorsporcie nie jest tak duży, jak wydaje się Hamiltonowi. Lewis chętnie się udziela w tej sprawie, ale niepotrzebnie” – powiedział z kolei Jackie Stewart, trzykrotny mistrz świata F1. Rzecz jasna legendarni mistrzowie F1 zyskali opinię… rasistów.

Źródło: ESPN/ WP

REKLAMA