
Politycy Konfederacji i Lewicy zbierają pieniądze dla ciężko chorego mieszkańca Pomorza. „To był świetny pomysł” – mówi Artur Dziambor.
Akcja charytatywna połączyła polityków prawicy i lewicy. Poseł Artur Dziambor z Konfederacji i Marek Rutka z Lewicy chcą pomóc ciężko choremu koledze z Pomorza.
Chodzi o byłego zawodnika Bałtyku Gdynia Tomasza Bojara. Pan Tomasz zmaga się z ciężką chorobą – nowotworem skóry.
Terapia jest bardzo droga. Dlatego zwykle podzieleni politycznym sporem koledzy postanowili połączyć siły, by pomóc dawnemu druhowi.
Słuchajcie, sprawa jest! Wspólnie z posłem @MarekRutka (Lewica), zachęcamy do wsparcia naszego kolegi Tomasza Bojara, w jego walce o zdrowie i życie. Każda złotówka się liczy! Szczegóły tu: https://t.co/rSVb6k2f0P Pamiętajcie, dobro wraca! pic.twitter.com/qQrggWb8Ls
— Artur E. Dziambor (@ArturDziambor) August 8, 2020
Ostatnie dni przynoszą niewiele pozytywnych informacji. Nasza wspólną akcja pokazuje, że inna polityka jest możliwa. @__Lewica #marekdziala @KONFEDERACJA_ @ArturDziambor https://t.co/DP3bdfRFU0
— Marek Rutka (@MarekRutka) August 11, 2020
Posłowie nagrali wspólnie film z apelem o pomoc dla Tomasza. Film zamieścili w mediach społecznościowych.
– Z Markiem Rutką znamy się z czasów jeszcze sprzed polityki. Gdy zaproponował wspólną akcję dla Tomasza Bojara, zgodziłem się od razu. To był świetny pomysł – mówi Artur Dziambor.
– Wiedziałem, że Artur Dziambor, podobnie jak ja, został poproszony o wsparcie zbiórki dla Tomasza Bojara. Podszedłem do niego w Sejmie i zaproponowałem, byśmy zrobili wspólne wideo. Zgodził się od razu – dodaje Marek Rutka.
– Zbiórka pieniędzy dla Tomasza Bojara nabiera dynamiki. Nie widzę niczego złego w tym, że prawica z lewicą zorganizowały pomoc dla potrzebującego, choć pewnie politycznie współdziałać nie będziemy – podkreśla Dziambor.
– Przypadek Tomasza Bojara, podobnie jak niemal wszystkich osób, dla których prowadzone są charytatywne zbiórki, to dowód na to, że NFZ-u właściwie nie ma. (…) Mimo obowiązkowych składek, NFZ odmawia w bardzo wielu przypadkach finansowania terapii koniecznych w leczeniu pacjentów – zauważył poseł.
Źródło: Dziennik Bałtycki