Uwaga na toksyczne kosmetyki. „Ciężkie metale w paście do zębów”

Fot. ilustr. Wikipedia
REKLAMA

Francuski magazyn „60 milionów konsumentów” przeprowadził testy 86 popularnych na rynku kosmetyków. W swoim raporcie opublikowanym 27 sierpnia ostrzega o „toksycznych” składnikach w niektórych z nich. Chodzi o pasty do zębów, kremy, pianki do golenia, żele pod prysznic, lakiery do paznokci, nawilżacze, podkłady, itp.

Okazuje się, że kilka produktów kosmetycznych może być wręcz niebezpiecznych. Ich regularne stosowanie przez długi czas może mieć szkodliwy wpływ na organizm. W kosmetykach znaleziono polimery, metale ciężkie, czy barwniki azowe.

Niektóre są potencjalnie rakotwórcze, inne mogą wywoływać uczulenia. Magazyn „60 Millions de consommateurs” wskazał kilka produktów kosmetycznych, w tym tak znanych marek, jak Dior, L’Oréal czy Carrefour, których należy po prostu unikać.

REKLAMA

W każdej z tych kategorii oceniano produkty w skali od A (bez zastrzeżeń w użytkowaniu) do E (stosowanie stanowczo odradzane). 70% oceny dotyczyło wpływu kosmetyku na zdrowie człowieka, a 30% na środowisko.

Szefowa działu Zdrowie i Kosmetyki francuskiego magazynu Adelaïde Robert, mówi, że to tylko „efekty możliwe”. Dodaje, że „w przypadku udowodnionego i bezpośredniego zagrożenia zdrowia owe produkty nie byłyby dopuszczone na rynek”. Chodzi tu raczej o wskazanie produktów, których regularne stosowanie i przez długi czas może mieć szkodliwe skutki dla organizmu.

Problematyczne składniki to np. w przypadku środków nawilżających polimery, czy tak zwane barwniki azowe. Niektóre żele pod prysznic marki Carrefour, Dop i Weleda zawierają np. kumarynę. Ta substancja „podejrzewana jest o działanie rakotwórcze, mutagenne i działanie szkodliwe na płodność”. Podejrzany jest też lilial, związek chemiczny powszechnie stosowany jako perfumy w preparatach kosmetycznych i proszkach do prania, często oznaczany pod nazwą „butylofenylometylopropion”. Znaleziono go w kremie „Dove”.

Ślady metali ciężkich odkryto w niektórych pastach do zębów. M.in. chodzi o marki Oral B, Sanogyl, Sensodyne, Signal, Vademecum, czy Zendium. Zawierają śladowe ilości metali ciężkich, takich jak cynk i cyna, czy dwutlenek tytanu (potencjalnie rakotwórczy).

Magazyn wzywa konsumentów do czytania listy składników. Wskazuje, że należy stanowczo unikać m.in. takich nazw jak butylokarbaminian jodopropynylu, alergenów i EDTA. Autorzy raportu mają nadzieję, że oceny produktów zmuszą producentów do znalezienia bardziej przyjaznych formuł i receptur.

Źródło: Ouest France/ 60 Millions de Consommateurs

REKLAMA