
Co jakiś czas pojawiają się pogłoski, jakoby któryś z koalicjantów PiS miał odejść z koalicji. W okresie wyborczym spekulowano o odejściu Porozumienia Jarosława Gowina. Teraz mówi się o rokoszu ziobrystów. Solidarną Polskę w koalicji miałoby zastąpić PSL. Plotki komentuje prezes ludowców – Władysław Kosiniak-Kamysz.
Kosiniak-Kamysz przyznał w programie „Graffiti” w Polsat News, że „od wielu miesięcy są podchody [czynione przez PiS – red.] do różnych naszych parlamentarzystów i samorządowców”.
Według prezesa ludowców nikt z obozu rządzącego jednak nie proponował PSL-owi koalicji. – Ale nie ma ani ochoty, ani potrzeby. PiS ma stabilną większość, mają spory w obozie rządzącym, ale to nie powinno im w żadnym stopniu przeszkadzać – mówił Kosiniak-Kamysz.
Szef stronnictwa chłopskiego dodał, że „nie będziemy ani przystawką PiS-u, ani jakąkolwiek przybudówką innej formacji politycznej”.
Kosiniak-Kamysz zdawał się mówić nie tylko w imieniu PSL, ale całej koalicji KP złożonej z ludowców i działaczy Kukiz’15.
– Idziemy swoją drogą Koalicji Polskiej – podkreślił.
Prowadzący przypomniał Kosiniakowi-Kamyszowi słowa polityka PSL – Władysława Teofila Bartoszewskiego. Powiedział on, że ludowcy rozważyliby przejęcie resortu Zbigniewa Ziobry – Ministerstwa Sprawiedliwości.
– Oddanie Ministerstwa Sprawiedliwości jest raczej niemożliwe. To jeden z najważniejszych resortów – stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Źródło: Polsat News