
Minister spraw wewnętrznych Francji Darmanin zapowiada działania w tzw. „wrażliwych dzielnicach”, „co tydzień”. Pierwsza taka operacja przeprowadzona 1 września we wtorek wieczorem. W kilku strefach bezprawia dokonano 33 zatrzymania, skonfiskowano dwanaście sztuk broni i 4 kg narkotyków.
Gérald Darmanin zwrócił się do policji i żandarmerii o przeprowadzanie „co tydzień” w tak zwanych trudnych dzielnicach „pro-aktywnych działań” w celu zwalczania handlu narkotykami.
Na antenie France 2 minister omówił bilans pierwszej tej akcji. Objęła ona „kilkanaście proaktywnych operacji”. Komunikat MSW stwierdza, że „operacje bezpieczeństwa i kontroli były prowadzone jednocześnie w około dwudziestu departamentach”. W tym we wszystkich departamentach Île-de-France (z wyjątkiem Paryża), w Nord i departamencie Rodanu.
Od wtorku 1 września weszły też w życie przepisy ma możliwości nakładania mandatów w wysokości 200 euro na „konsumentów narkotyków”. Tylko w pierwszym dniu nałożono ich 73.
Nowa polityka MSW nie podoba się lewicy. Zielony mer Grenoble, Eric Piolle uznał np. takie najazdy na dzielnice za ich „stygmatyzację”. Dodał, że takie akcje policyjne należy powstrzymać. Twierdzi też, że takie działania są „źle odczuwane przez mieszkańców”. Ciekawe, których? Dilerów i ich rodzin?
Gérald Darmanin sur le cannabis: "S'il n'y avait pas de consommation, il n'y aurait pas de trafics" pic.twitter.com/y7W57bD12Z
— BFMTV (@BFMTV) September 1, 2020
Źródło: AFP/ Le Parisien