
Była prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz, złamała szyjkę kości udowej. Musiała przejść operację, po której czeka ją rehabilitacja – lekarze mówią, że dożywotnia.
– Złamałam szyjkę kości udowej, czego następstwem była operacja – mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz w rozmowie z „Faktem”.
Mimo zabieg ból nie ustąpił. – Boli mnie szczególnie przy zmianie pogody. To jest dla mnie coś nowego, czego nigdy wcześniej nie odczuwałam – mówi poprzedniczka Rafała Trzaskowskiego.
Lekarze twierdzą, że rehabilitacja będzie towarzyszyć byłej samorządowiec już dożywotnio.
– Lekarze mówią, że będzie trwała [rehabilitacja – przyp. red.] już do końca mojego życia! – mówi przerażona polityk.
Była przewodnicząca Platformy jest jednak dobrej myśli. – Chodzę na spacery, ćwiczę na rowerze stacjonarnym, to wszystko poprawia moją kondycję, a przecież to ona jest najważniejsza – twierdzi.
Niedługo znów ucieka z Warszawy – na Mazury. – Bo na łódkę wciąż, mimo bólu, mam siłę wchodzić i wychodzić – mówi.
Ciekawe, że polityk ma na to wszystko czas. Wedle zapowiedzi PiS, powinna częściej być na sali sądowej, niż na wakacjach. Tymczasem sprawa Waltzów ucichła…
Źródło: „Fakt”