
Policjanci z Mławy zatrzymali 23-letniego mieszkańca gminy Stupsk. Ten dwukrotnie dzwoniąc na numer alarmowy 112, informował o bójce z udziałem ok. 30 osób. Po sprawdzeniu okazało się, że były to zgłoszenia fałszywe. Namierzony i zatrzymany mężczyzna tłumaczył, że chciał sprawdzić, jak szybko działa policja.
Jak poinformowała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Mławie asp. szt. Anna Pawłowska, do zdarzenia doszło w niedzielę w nocy. Zatrzymany mężczyzna, który informował o rzekomej bójce odpowie teraz przed sądem, a grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności lub kara grzywny.
„Mławscy policjanci w niedzielę w nocy zatrzymali do kontroli hondę, którą poruszało się czterech młodych mężczyzn. Jeden z nich, by urozmaicić wieczór, dzwonił na numer alarmowy 112 i zgłosił fikcyjną interwencję” – przekazała Pawłowska. Dodała, iż dwukrotne zgłoszenie dotyczyło bójki na terenie miejscowości Bolewo, w której miało brać udział ok. 30 osób.
„Na miejsce zostali skierowani policjanci, którzy nie ujawnili żadnej niebezpiecznej sytuacji. Patrolując teren zauważyli natomiast hondę, której kierowcę zatrzymali do kontroli. Kierowca oraz trzech pasażerów, mieszkańców powiatu mławskiego, zachowywali się nerwowo i agresywnie. Dwóch z nich nie wykonywało poleceń policjantów, próbowali uciec z miejsca kontroli. Zostali jednak szybko zatrzymani” – podkreśliła Pawłowska.
Rzeczniczka mławskiej policji wyjaśniła, że w trakcie interwencji okazało się, że jednym z agresywnych mężczyzn był informujący wcześniej o rzekomej bójce, 23-letni mieszkaniec gminy Stupsk.
Zgodnie z artykułem 66. Kodeksu wykroczeń, kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł; jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1000 zł.
Źródło: PAP