
Stanisław Michalkiewicz był gościem telewizji NCzasTV. W długiej rozmowie rozprawiał się zarówno z ostatnimi wydarzeniami „koronawirusowymi”, jak i politycznymi.
Michalkiewicz komentował słowa Jarosława Pinkasa, szefa Głównego Inspektoratu Sanitarnego, który w wywiadzie dla Radia Zet wprost przyznał, że maseczka ochronna (bawełniana) niekoniecznie chroni przed wirusem, ale za to przypomina o tym, że jest pandemia.
Glowny Inspektor Sanitarny w @Gosc_RadiaZET wyciagajac bawelniana maseczke z kieszeni tlumaczy ze noszenie jej moze i nie w pelni zatrzymuje patogeny ale trzeba ja nosic zeby nie zapominac ze jest pandemia #koronawirus 😅
Smiech na sali- inaczej nie mozna tego skomentowac#zajob pic.twitter.com/9edpMnq0zC— Marcin 🇵🇱 (@marcin_1897_) September 5, 2020
– To jest bardzo mądra wypowiedź. Ujawnił, czemu te wszystkie przedsięwzięcia z maseczkami służą. A służą tresurze. On (Pinkas – red.) oczywiście nie użył tego słowa, ale dokładnie to powiedział. Należałoby go pochwalić za tę szczerość – mówił Michalkiewicz.
Dodał, że skoro już nawet eksperci oficjalnie przyznają, że zwykłe bawełniane maseczki nie działają, to powinny iść za tym kolejne ruchy. Państwo musi przestać karać za brak maseczek.
– Państwo nie powinno, bo móc to może oczywiście wszystko, ale nie powinno stosować niejasnych reguł. Jeżeli takie ograniczenia można nałożyć tylko w drodze ustawy, a takiej ustawy nie ma (…) to należałoby to wyjaśnić. Posłowie Konfederacji powinni złożyć interpelację w Sejmie, żeby to raz na zawsze zostało wyjaśnione – mówił Michalkiewicz. W tym przypadku odnosił się do mandatów za brak maseczki, które potem uchylały sądy.
– Niech raz na zawsze zostanie wyjaśnione czy policja i inne służby mają prawo nakładać mandaty karne, czy w ogóle nawet pouczać kogokolwiek, jeśli nie ma żadnych wskazań medycznych (w kwestii maseczek bawełnianych – red.), a tylko są wskazania tresury – akcentował Michalkiewicz.
Cała rozmowa Tomasza Sommera ze Stanisławem Michalkiewiczem na kanale NCzasTV na YouTube.