
Szef Ligi Matteo Salvini prowadzi obecnie regionalną kampanię wyborczą w Toskanii. Został tam zaatakowany fizycznie przez kobietę, która w oficjalnej wersji była w „dziwnym stanie psychofizycznym”.
Matteo Salvini został zaatakowany na środku ulicy w środę 9 września. Agresorem była Murzynka z Konga. Zaczęła go szarpać, zdarła politykowi maskę, rozerwała koszulę i ściągnęła mu zawieszony na szyi Różaniec.
W czasie ataku miała krzyczeć: „Przeklinam cię !”. Policja interweniowała dość szybko i według włoskiej agencji informacyjnej ANSA nie była to jakaś zaplanowana demonstracja. Kobieta miała znaleźć się w grupie sympatyków Salviniego przypadkiem, gdy wracała z pracy.
Młoda Kongijka miała mieć jakieś zaburzenia „psychofizyczne”. Tak jednak na ogół zawsze tłumaczy się incydenty z udziałem migrantów. Salvini skomentował zajście, że chociaż każdy może mieć różne poglądy polityczne, piłkarskie lub religijne, to jednak nie usprawiedliwia to przemocy.
Wybory regionalne w Toskanii początkowo zaplanowanych na 31 maja, zostały przeniesione na 20 i 21 września z powodu pandemii Covid-19. Liga w tym regionie do faworytów jednak nie należy.
Ringrazio tutti coloro che mi hanno inviato messaggi di solidarietà e affetto.
Non commento, non piango, non cerco vendette. Rispondo col sorriso, con l'impegno e con la forza delle idee. Io vado avanti, più tranquillo di prima. pic.twitter.com/1HoVsS7VtQ— Matteo Salvini (@matteosalvinimi) September 9, 2020
Źródło: VA/ 20 Minutes