
Blisko 70 lewicowych polityków, w tym kilku merów ważnych miast i deputowanych lewicy, żada wstrzymania budowy we Francji sieci 5G. Są wśród nich m.in. szef Zbuntowanej Francji Jean-Luc Mélenchon, czy „Zieloni” Yannick Jadot i mer Marsylii Michèle Rubirola.
W niedzielę 13 września w tygodniku „Le Journal du dimanche” ukazał się ich apel o moratorium na budowę sieci 5G. Decyzja rządu o przydzielaniu częstotliwości ma zostać podjęta we wrześniu. Sygnatariusze twierdzą, że do budowy i tak mocno opóźnionego projektu 5G, trzeba jeszcze „studium klimatycznego”, zbadania wpływu na środowisko i szerszych konsultacji społecznych.
Apel podpisali także „Zieloni” merowie Strasburga – Jeanne Barseghian, Bordeaux – Pierre Hurmic, Tours – Emmenuel Denis, czy Besançon – Anne Vignot. Jest tu też np. podpis Jeana-François Debata, socjalistycznego mera z Bourg-en-Bresse. Apel zaczyna się od słów: „My, merowie i deputowani proponujemy natychmiastowe moratorium na wdrażanie 5G, przynajmniej do lata roku 2021”. Politycy apelują także o „zorganizowanie zdecentralizowanej demokratycznej debaty na temat 5G i zastosowań cyfrowych”.
Ich zdaniem trzeba nadać priorytet „zmniejszenia przepaści cyfrowej poprzez rozwój światłowodów na obszarach wiejskich i finalizację wdrażania 4G”. Politycy uważają, że 5G spowoduje „dodatkowe zużywanie energii elektrycznej” i umożliwi „zbieranie danych osobowych ”. Dodają, że nie można także ocenić do końca jej szkodliwości.
Dla deputowanych prawicy apel lewicowych merów i deputowanych jest szkodliwy i dodatkowo przyczynie się do zapóźnienia technologicznego Francji.
Déploiement de la 5G : près de 70 élus de gauche et écologistes réclament un moratoire dans une tribune https://t.co/dEHXMLJ0J9 pic.twitter.com/jyyE8nvjTo
— France Inter (@franceinter) September 13, 2020
Źródło: France Info