
Pierre Hurmic, mer Bordeaux i polityk Partii Zielonych (EELV) wpadł na pomysł wycofania z placów miasta miejskich choinek na Boże Narodzenie. Uznał, że dla „martwych drzewek” nie ma miejsca w przestrzeni publicznej, bo to niezgodne z pryncypiami polityki ekologicznej.
Na mera wylała się fala krytyki, nawet po lewej stronie. W krótkim czasie ponad 13000 osób podpisało petycję do mera Pierre’a Hurmica w obronie choinki na Placu Pey Berland przed merostwem Bordeaux.
Większość mieszkańców nie ma wątpliwości, że nie chodzi tu o żadne przedłużanie wegetacji drzew ścinanych pod koniec roku, ale o koncepcję zmian społecznych i kulturowych.
O co naprawdę chodzi?
Zwykli ludzie pytali, kiedy mer Hurmic zamknie kwiaciarnie, które sprzedają „martwe kwiaty”? Inny internauta komentował działania „zielonych merów”: „zabraniają wszystkiego … z wyjątkiem meczetów”. Nawiązywał w ten sposób do „eko-mera” z Lyonu. Ten zrezygnował z uczestnictwa w katolickiej tradycji miejskiej z XVII wieku, bo jest za rozdziałem państwa i religii, ale następnego dnia kładł kamień pod fundamentu meczetu.
W końcu z merostwa w Bordeaux nadeszły głosy, że w tej sprawie zostaną jeszcze przeprowadzone konsultacje społeczne. Jednak wbrew zapowiedziom ratusza, Pierre Hurmic nie zamierza niczego „konsultować”. W każdym razie nie wcześniej niż… 2021 r.
Według Actu.fr, mer Hurmic dał do zrozumienia, że nie ma zamiaru pytać mieszkańców Bordeaux o ich opinię i odrzucił petycję, która, jak powiedział, pochodzi z „faszosfery”: „Sygnatury pochodzą z całej Francji. Do tej dziecinnej debaty zmobilizowała się cała faszosfera. (…) W Bordeaux pojawiają się ważniejsze tematy. Tymczasem masz ludzi, których pasją jest to, czy w Bordeaux będzie ścięta choinka, czy nie. Interesuje mnie opinia mieszkańców Bordeaux, a nie opinie faszystów z Lille, Strasburga i Marsylii”.
Hurmic dopuszcza jakieś konsultacje, ale na rok 2021, jeśli jego pomysł „rzeczywiście okazałby się niepowodzeniem”. „W tym roku zaoferujemy wiele innowacyjnych rozwiązań, które zapewnią magię Świąt” – dorzucił.
🇫🇷 Bordeaux, 250 tys. mieszkańców, aglomeracja 1,25 mln. Sprawcy 44% przestępczości to grupa 60-100 "nieletnich obcokrajowców bez opieki". Nowy lewicowy mer domaga się sprowadzenia do miasta kompanii CRS czyli zmotoryzowanych oddziałów prewencji policji.https://t.co/iZzAUQGfa3
— Adam Gwiazda (@delestoile) September 15, 2020
Zielony polityk wybory na mera wygrał pod hasłem „Bordeaux dla klimatu, ekologii, solidarności”. Wspierały go takie partie jak Zieloni (EELV), Partia Socjalistyczna, Francuska Partia Komunistyczna, Lewicowa Partia Radykalna, Génération.s (rozłamowcy z PS) i mniejsze ugrupowania lokalnej lewicy. Teraz dość szybko pokazał jak bardzo ideologiczna jest wizja polityki jego rzekomej ochrony klimatu…
"L'opinion des fachos, je m'assieds dessus", a réagi le maire de #Bordeaux, suite à une #pétition qui réclame le retour du #sapindenoel sur la place Pey-Berland 🎄via @actufr https://t.co/FDWnMacQYN
— Actu Bordeaux (@ActufrBordeaux) September 14, 2020
Źródło: PCH24/ VA